Holandia: Skazano 51-latkę, która zdefraudowała ponad milion euro, aby zasilić konto internetowej sympatii

Archiwum '19

fot. Shutterstock

Kobieta z Rotterdamu, która zdefraudowała w miejscu zatrudnienia 1,1 mln euro, została skazana przez sąd w Hadze na 15 miesięcy pozbawienia wolności (z czego 5 miesięcy w zawieszeniu). Skradzione pieniądze przekazywała mężczyźnie, którego poznała przez Internet i w którym – jak twierdzi – zakochała się. Co najbardziej szokujące, kobieta nigdy nie spotkała się ze swoją sympatią, a pomimo tego wierzyła w jego zapewnienia o miłości.

51-latka pracowała dla firmy Karwei od 32 lat i przez ten czas zapracowała sobie na zaufanie kierownictwa firmy, które powierzyło jej rolę administratora biura. Mężczyznę poznała na Facebooku w 2015 roku. Twierdzi, że zakochała się w nim, a następnie była przez niego szantażowana – posiadł on jej nagie zdjęcia. Na początku kobieta odmówiła płacenia, ale kiedy wysłała mu pierwsze pieniądze, nie była w stanie tego zatrzymać. Najpierw była to prywatna gotówka, następnie pieniądze z pożyczki, a na końcu – także te firmowe. W miejsce firmowego numeru konta podłożyła swój własny, więc wszystkie pieniądze od klientów i dostawców zaczęły spływać na jej prywatny rachunek.

„Na początku był bardzo uroczy, zaś w moim małżeństwie nie działo się najlepiej, dlatego też potrzebowałam miłości” - jakiś czas temu przekazała w sądzie Hannelore S. Jej ostatni przelew wysłany do Afryki opiewał na kwotę 70 tys. euro. Niedługo potem bank wykrył nieprawidłowości. Mężczyzna twierdził, że potrzebuje pieniędzy na operację oraz dla swojej rodziny. Kobieta utrzymywała, że nie wie nawet, jak jej „internetowa sympatia” wygląda. Widziała go tylko raz, z zabandażowaną głową, poza tym przez 2,5 roku znajomości tylko raz rozmawiała z nim za pośrednictwem Skype. Wprawdzie niemal codziennie odbywali rozmowy telefoniczne, ale nie posiadała nawet jego domowego adresu. W trakcie długiego procesu kobieta wielokrotnie płakała i okazywała naiwną wiarę w to, że mężczyzna odezwie się i spłaci dług.

W okresie od stycznia 2015 roku do grudnia 2017 roku kobieta przesyłała swojej sympatii firmowe pieniądze 1-3 razy w tygodniu. Podobno mężczyzna nie był świadom, że kobieta korzysta ze środków firmowych i sądził, że używa wyłącznie swoich własnych oszczędności. Nie ujawniono żadnych szczegółów na temat mężczyzny, który jest odpowiedzialny za wyłudzenia. Nie wiadomo, czy policji udało się do niego dotrzeć.

29.08.2019 Niedziela.NL

(kk)


Komentarze 

 
0 #2 Barbara 2019-08-30 10:18
O rany !!! az trudno w taka durnote uwierzyc, chociaz milosc bywa slepa zazwyczaj.
Cytuj
 
 
0 #1 Leon 2019-08-30 05:36
Ale ***ka! Hahaha!
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki