Kłótnia z sąsiadem? W Holandii to coraz częstsze

Archiwum '19

Holendrzy coraz częściej zwracają się o pomoc prawną w związku z konfliktami sąsiedzkimi – wynika z danych zgromadzonych przez SAR, organizację zajmującą się ubezpieczeniami ochrony prawnej.

W ciągu roku liczba ubezpieczonych, zwracających się do SAR o pomoc prawną w konflikcie z sąsiadami zwiększyła się aż o 7%, informuje dziennik „AD”. W sumie takich spraw trafiło do SAR w 2018 roku 3,9 tys. SAR to jedna z największych firm na holenderskim rynku zajmujących się pomocą prawną.

Konflikty te dotyczą często wydawałoby się błahych spraw związanych np. z drzewami (liście spadające na sąsiednią posesję), hałasem, wspólnym płotem czy szopką. Również remonty przeprowadzane na posesji jednego sąsiada nieraz prowadzą do irytacji po drugiej stronie ogrodzenia.

Według SAR fakt, że ludzie coraz częściej chcą rozwiązywać tego rodzaju spory na drodze sądowej, wiązać się może z popularnością… programu telewizyjnego „Rijdende Rechter” („Jeżdżący sędzia”) i innych podobnych programów. W „Rijdende Rechter” profesjonalny sędzia odwiedza zwaśnione strony, bada sprawę, wsłuchuje się argumenty obu sąsiadów i wydaje wyrok. Program ten od lat ma dużą widownię.

Również to, że w minionych latach Holendrzy częściej kupowali mieszkania i domy, mógł się przyczynić do wzrostu liczby konfliktów sąsiedzkich. – Poprzedni właściciel może nie miał problemu ze wspólnym ogrodzeniem, ale nowy może już mieć na ten temat całkiem inne zdanie. Ze wszystkimi tego konsekwencjami – powiedział rzecznik prasowy SAR, cytowany przez dziennik „AD”.

Wzrasta także liczba konfliktów z firmami zajmującymi się remontami lub przebudową domu, a także z hydraulikami i instalatorami. W ubiegłym roku do SAR zgłosiło się aż o 15% więcej osób, domagających się pomocy prawnej w związku z tego rodzaju konfliktami.

10.01.2019 ŁK Niedziela.NL