Holandia: Wrzuciła dziecko do podziemnego kontenera na śmieci. Teraz grozi jej kara 4 lat pozbawienia wolności

Holandia

Fot. Shutterstock, Inc.

31-letnia kobieta podejrzana o porzucenie dziecka w kontenerze na śmieci w dzielnicy Amsterdam-Slotermeer w 2014 roku, może zostać skazana na 4 lata pozbawienia wolności. Takiej kary zażądała dla niej prokuratura.

Prokurator stwierdził, że Todisoa R. z premedytacją chciała zamordować swoją miesięczną córeczkę i dlatego pozostawiła ją w kontenerze na śmieci. Dziecko znaleziono w dniu 25 października 2014 roku, o godzinie 4:15, w podziemnych kontenerze na śmieci ulokowanym przy ulicy Fritz Conijnstraat w dzielnicy Amsterdam-Slotermeer. Policję wezwał przechodzeń, który usłyszał płacz dziecka. Straż pożarna wyciągnęła niemowlę – jak się okazało, dziewczynkę.

W toku śledztwa policja namierzyła kobietę dzięki odciskom palców pozostawionych na torbie, w której leżało dziecko. Kobietę znaleziono w Niemczech dopiero w kwietniu ubiegłego roku. Wiadomo, że nie ma stałego miejsca zamieszkania. W dniu 10 maja poddano ją ekstradycji do Holandii. Trwa proces w jej sprawie – Todisoa R. usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa.

Prawnik kobiety twierdzi, że jego klientka jest niepełnosprawna umysłowo. Pochodząca z Madagaskaru R. przyjechała do Holandii jako nieudokumentowana imigrantka i od początku zaprzeczała stawianym jej zarzutom. „Ja tego nie zrobiłam. Mam kilkoro dzieci i są one dla mnie wszystkim. To moja rodzina i nie mogłabym ich skrzywdzić” - w trakcie rozprawy twierdziła kobieta, która przyznała przy tym, że jest matką porzuconego dziecka. Według podejrzanej, to ojciec dziecka wrzucił je do śmietnika. Sama została rzekomo zamknięta w piwnicy lub w szopie, gdzie ojciec dziecka powiedział jej, że dziecko zmarło i zdążył je pochować. Dane osobowe ojca dziecka są niekompletne, dlatego też zidentyfikowanie go było dotychczas niemożliwe.

Władze sądownicze uważają, że zeznania kobiety nie są wiarygodne – zmieniała swoje oświadczenia wielokrotnie i raz nawet przyznała się do winy. Poza tym istnieją dowody na to, że to R. wrzuciła swoją córkę do śmietnika.

31-latka urodziła łącznie 6 dzieci. Jej najstarsza córka mieszka na Madagaskarze, jej troje dzieci mieszka w ośrodku dla uchodźców w Katwijk, zaś najmłodsza córeczka przebywa wraz z kobietą w areszcie. Porzucona w śmietniku córka R. ma obecnie 6 lat, ale z uwagi na delikatność sprawy, nie zdradzono żadnych szczegółów na temat jej tożsamości. Dziewczynka została adoptowana i wiedzie szczęśliwe życie. Jej rodzice adopcyjni zostali poinformowani o oskarżeniu biologicznej matki dziecka.

Wyrok w tej sprawie zapadnie w dniu 10 lutego.

30.01.2022 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)


Komentarze 

 
-1 #4 Saldo 2022-01-30 20:37
A za kaczkę 5 lat hahaha
Cytuj
 
 
+8 #3 D 2022-01-30 18:54
4 lata tak to tylko w Holandi tolerancja na wszystko i wszystkich !! Masakra
Cytuj
 
 
+8 #2 Baas 2022-01-30 16:31
40 lat to zamało a tu mowa o 4 ech
Cytuj
 
 
+7 #1 Rutte_Mareczek 2022-01-30 16:20
4 lata za usiłowanie morderstwa... no xD
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Holandia

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki