[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Już za niespełna trzy tygodnie wybory parlamentarne w Niemczech. Spekulacji na temat tego, jak będzie wyglądał nowy rząd, jest coraz więcej.
Przypomnijmy, na 23 lutego zaplanowano przedterminowe wybory do Bundestagu. To skutek utraty większości parlamentarnej przez obecny rząd kanclerza Scholza z socjaldemokratycznego SPD.
Początkowo wspierany przez Zielonych (Grüne) i liberałów (FDP) gabinet utracił poparcie tych drugich. Wybory są przyspieszone, ale tylko trochę. Gdyby nie doszło do kryzysu w rządzie, to odbyłyby się zgodnie z planem jesienią tego roku.
Zwycięzca poprzednich wyborów, czyli SPD Scholza, w tym roku nie ma szans na zwycięstwo. W sondażach partia ta ma obecnie jedynie około 16%. Dużo więcej ma chadeckie CDU/CSU Friedricha Merza (około 30%) oraz populistyczna, antyunijna Alternatywa dla Niemiec AfD (21%).
Zieloni mogą liczyć w sondażach na około 14%, a liberałowie z FDP tak bardzo ucierpieli na koalicji z socjaldemokratami i Zielonymi, że obecnie nie przekraczają w wielu sondażach nawet 5-procentowego progu wyborczego. Przeważnie mają około 4% poparcia.
Wygrana CDU/CSU wydaje się więc pewna, ale chadecy do utworzenia większościowego rządu będą potrzebować koalicjanta lub koalicjantów. Niektórzy sugerują, że jeśli FDP jednak przekroczy próg wyborczy, to mogłaby powstać mniejszościowa koalicja CDU/CSU z FDP.
Sekretarz generalny CDU jednak zdecydowanie odrzucił taki pomysł. -Nie, całkowicie wykluczam takie rozwiązanie - powiedział w poniedziałek rano w podcaście „Table.Briefings” Carsten Linnemann, cytowany również przez dziennik „Bild”.
- Wyobraźmy sobie, że Friedrich Merz jako przyszły szef takiego rządu mniejszościowego jedzie na szczyt NATO, na spotkanie z Trumpem albo do Brukseli. I musiałby tam mówić: muszę najpierw wrócić do domu i zobaczyć, jak uzyskam większość dla takiego czy innego rozwiązania - powiedział Linnemann.
Według niego Niemcy, jako czwarta największa gospodarka świata, potrzebują teraz stabilnego i silnego rządu. W związku tym pomysł powołania rządu mniejszościowego należy odrzucić, uważa Linnemann.
3.02.2025 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.
(łk)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Praca
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl