Belgijski etap Tour de France: dramat Holendra!

Świat

TdF nie zdążył jeszcze wjechać do Francji, a nie ma w nim już największej nadziei Holendrów, Toma Dumoulina. Dla holenderskich fanów kolarstwa poniedziałkowy (6.07) etap z Antwerpii do Hoei miał fatalny przebieg.

Po pierwszych dwóch etapach TdF 2015 w Holandii (tutaj) najsłynniejszy kolarski wyścig świata przeniósł się na kolejne dwa etapy do Belgii. Podobnie jak w Utrechcie przejazd przez Antwerpię był widowiskiem, które przyciągnęło tysiące fanów.

Co pięknie się zaczęło, dla kilku uczestników skończyło się fatalnie. Na 60 km przed końcem etapu doszło do kolarskiego karambolu. Jako pierwszy przewrócił się Francuz William Bonnet, który padając przewrócił kolejnych kolarzy; w sumie upadło ok. 20 uczestników. Część z nich odniosła jedynie lekkie obrażenia i kontynuowała walkę, ale kontuzja Toma Dumoulina – w którym wielu holenderskich fanów widziało jednego z faworytów w walce o żółtą koszulkę lidera po tym etapie – była na tyle poważna, że musiał zostać odwieziony do szpitala. Co automatycznie oznaczało wycofanie się z całego wyścigu.

Kraksę można zobaczyć m.in. tutaj lub w skróconej wersji tutaj.

- Wszystko pamiętam. Na prawo ode mnie przewrócił się Willem Bonnet, próbowałem go ominąć, całkiem na skraju drogi. Wtedy jak Superman poleciałem głową do przodu w trawę. – mówił już po wyjściu ze szpitala Dumoulin – A mógł to być bardzo dobry dzień… – dodał zasmucony.

Ostatecznie w najdłuższym etapie tegorocznej „Wielkiej Pętli” (223,5 km) tryumfował Hiszpan Joaquim Rodriguez. Jako drugi na mecie zameldował się Chris Froome i to on we wtorkowym etapie prowadzącym z belgijskiego Seraing do Cambrai we Francji pojedzie w żółtej koszulce lidera.

Najlepszy z czterech polskich uczestników tegorocznego Tour de France, Michał Kwiatkowski, jest w klasyfikacji generalnej po trzech etapach na 19. miejscu. Pozostali Polacy zajmują miejsca pomiędzy 71 a 82. 


07.07.2015 ŁK, Niedziela.NL


Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki