HOLANDIA: Co może potanieć w 2013 roku?

Temat Dnia

Początek roku to zarówno w Polsce jak i w Holandii czas podwyżek. Ale pewne towary i usługi mogą w 2013 roku być tańsze niż w roku ubiegłym. Co będzie kosztować w Holandii w tym roku mniej?

Pospekulujmy.

Holenderski portal z24.nl pokusił się o stworzenie listy produktów i usług, które mogą w 2013 roku potanieć. Słowo „mogą” jest tu kluczowe. Mówimy tu w większości przypadków o rzeczach, które być może potanieją, ale pewności nie ma. Przy powstawaniu tekstu korzystaliśmy także z informacji podanych przez dziennik NRC oraz portal plusonline.nl.   

Tańsze tankowanie
Dla kierowców trudno o lepszą wiadomość. Według ekspertów Deutsche Bank ceny ropy spadną w tym roku na światowych rynkach aż o 30 procent. Teoretycznie powinno się to przełożyć na niższe ceny na stacjach benzynowych.

Na znaczne spadki cen nie ma jednak co liczyć. Cena każdego litra paliwa, kupowanego na holenderskiej stacji benzynowej składa się w dwóch trzecich z różnego rodzaju podatków. Koszty produkcji czy zakupu ropy wpływają jedynie w ograniczonym stopniu na cenę paliwa. Poza tym osłabiające się euro może negatywnie wpłynąć na ceny paliw, przewidują analitycy z24.nl. Na stacji benzynowej powinno zatem być taniej, ale pewności nie ma.

Energia
Już w listopadzie 2012 roku holenderski dostawca energii do gospodarstw domowych, firma Eneco, zdecydował o obniżce cen energii na nadchodzący rok. Powód? Na światowych rynkach znacznie spadły ceny gazu, więc Eneco może taniej kupować energię. A zatem: i sprzedawać. Podobne ruchy zapowiedzieli również inni dostawcy energii, Essent i Nuon, napisał portal plusonline.nl.

Statystyczne holenderskie gospodarstwo domowe zaoszczędzić ma dzięki tym obniżkom około 80 euro rocznie. Tej dobrej wiadomości towarzyszy wiadomość mniej dobra: rząd postanowił w 2013 roku podwyższyć podatek na energię. W efekcie statystyczne gospodarstwo domowe zapłaci tego podatku o około 50 euro rocznie więcej. Z rocznej oszczędności 80 euro pozostanie co najwyżej 30 euro…

Wizyta u ortodonty i dentysty
Po szaleństwie cenowym w 2012 roku – kiedy to ceny usług dentystycznych i ortodontycznych zostały „uwolnione” – w roku 2013 Holandia wraca do starego systemu. W przypadku usług świadczonych przez dentystów i stomatologów znów będą obowiązywać ogólne ceny maksymalne, narzucone przez ministerstwo zdrowia. Oznacza to, że 1 stycznia 2013 roku wejdzie w życie 16-procentowa obniżka cen na usługi ortodontyczne. Taką informację podała w listopadzie rządowa agenda NZa, a pisał o tym m.in. dziennik NRC.  

Obniżka ta planowana była już w 2011 roku, ale z powodu liberalnego, zakończonego protestami pacjentów, eksperymentu z „rynkowymi cenami”, nie weszła wówczas w życie. Dentyści i ortodonci mogli w 2012 roku sami ustalać swe rynkowe ceny. Ministerstwo zdrowia myślało, że przełoży się to na obniżki cen, ale rzeczywistość okazała się zupełnie inna.

Teraz będzie po staremu, czyli to znów ministerstwo narzuca górne pułapy cen. Te dotyczące usług ortodonty poszły 1 stycznia 2013 roku o 16 procent w dół. W przypadku cen dentystycznych wiadomość jest gorsza: maksymalne pułapy cen poszły o około 4,5 procenta (w porównaniu z 2011 rokiem) w górę.

U dentysty będzie zatem drożej (o wskaźnik inflacji) niż w 2011 roku. Ale w wielu przypadkach oznacza to, że będzie taniej niż w roku 2012. Wielu dentystów, korzystając wówczas z uwolnienia cen, podniosło je w sposób znaczący. W 2013 roku muszą znów je obniżyć, dostosowując je do maksymalnych cen ustalonych przez ministerstwo.

Laptopy z procesorem AMD
Intel to najbardziej znany producent procesorów do komputerów przenośnych, a jego największy konkurent, firma AMD, nie zaliczy minionych lat do udanych. Ludzie kupują obecnie chętniej smartphony czy tablety. Zła sytuacja na rynku komputerów przenośnych odbiła się szczególnie negatywnie na AMD i sprzedaży jego procesorów. Koncern zwolnił niedawno jedną siódmą swych pracowników, a eksperci zastanawiają się, czy AMD będzie jeszcze w ogóle produkować procesory. Jeśli koncern zarzuci tę produkcję, spodziewać się można wielkiej wyprzedaży laptopów z procesorem AMD. I jak to na wyprzedaży: ceny powinny być bardzo atrakcyjne. Ale to jedynie spekulacje.

E-booki
Wieści o śmierci papierowej książki są z pewnością przedwczesne, ale popularność e-readerów, czyli elektronicznych urządzeń pozwalających na przyjazną oczom lekturę elektronicznych książek, rośnie także w Holandii. Ze sprzedażą e-booków, czyli elektronicznych książek, jest jednak w Holandii pewien kłopot: obarczone są wysoką stawką podatku VAT (nazywanego w Holandii btw). Holenderski btw w wysokości 19 procent (czy obecnie 21 %) można jednak ominąć. Na przykład sprzedając niderlandzkojęzyczne e-booki za pośrednictwem firmy z siedzibą w Luksemburgu. Tam elektroniczne książki obłożone są jedynie 3-procentowym podatkiem. Portal z24.nl przewiduje, że w 2013 roku na taki ruch zdecyduje się amerykański potentat tego rynku, sklep internetowy Amazon. Jeśli tak się stanie, ceny e-booków w Holandii powinny znacznie spaść.

Teraz tylko nauczyć się niderlandzkiego, kupić e-readera i zabrać się do lektury niderlandzkiej literatury…

Twarde dyski
W 2011 roku Tajlandię nawiedziła seria tragicznych powodzi, co przełożyło się na… znaczną podwyżkę cen twardych dysków. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta: bo to właśnie w Tajlandii znajduje się wiele fabryk tych urządzeń. Już w 2012 roku liczono na to, że ceny spadną do starych, przedpowodziowych poziomów, ale niewiele z tego wyniknęło. Dlatego eksperci przewidują, że stanie się tak wreszcie w tym, 2013 roku. Twarde dyski powinny potanieć, pisze portal z24.nl.

Panele słoneczne
Świat zaczyna rozumieć, że ropa, węgiel i gaz w końcu się wyczerpią, więc trzeba się przerzucić na inne źródła energii. Na przykład energię słoneczną. Popyt na panele słoneczne jest coraz większy, co przekłada się na coraz sprawniejszą – i co równie ważne, coraz tańszą – produkcję.

Według instytutu Lux Research ceny paneli słonecznych powinny w najbliższych latach nadal spadać, a w 2017 roku mogą one kosztować nawet o dwadzieścia kilka procent mniej niż obecnie.

Konsole do gier
Dwóch wielkich graczy na rynku konsoli do gier – Sony i Microsoft – opierają swój sukces o dwa produkty, które na rynku pojawiły się już dawno temu. Playstation 3 miało swoją premierę w 2006 roku, a Xbox360 – w 2005 roku. Portal z24.nl zapowiada, że w tym roku oba koncerny zaprezentują nowe konsole. Co przełoży się oczywiście na mniejszą popularnością starszych modeli. A co za tym idzie, na ich wielką wyprzedaż i niskie ceny Playstation 3 i Xbox360.

Zobaczymy…

Olbrzymie telewizory full-HD
Rok 2013 ma być na rynku telewizyjnym rokiem tzw. telewizorów 4k, przewiduje wspomniany niderlandzki portal. Telewizory 4d to telewizory z ekranami o szerokości około 4,000 pikseli. Jest to szerokość około dwukrotnie większa niż w przypadku obecnie popularnych telewizorów full-HD. A zatem, są to prawdziwe telewizory olbrzymy. Ich popularność przełożyć ma się na mniejsze zainteresowanie „starymi” wersjami telewizorów full-HD, których ceny powinny w tym roku spadać.

Kupowanie za pomocą smartphona
Do zakupów internetowych już się przyzwyczailiśmy. Świat nie stoi w miejscu, teraz nadejść ma epoka zakupów mobilnych, czyli za pomocą smartphonów. Jak pisze portal z24.nl aż 60 procent Holendrów posiada już smartphony. Jednocześnie wciąż rośnie popularność zakupów przez Internet. Połączmy ze sobą te dwa fakty i stanie się oczywiste, że również zakupy „przez komórkę” lub „przez tablet” staną się popularniejsze.

Ponieważ internetowi klienci coraz częściej łączą się z siecią (i internetowymi sklepami), korzystając nie z komputerów, ale z komórek i tabletów, nadszedł czas, by handlowcy zainteresowali się tym zjawiskiem, mówi cytowany przez z24.nl Cor Molenaar, profesor uniwersytetu w Rotterdamie. Przewiduje on w 2013 roku wysyp sklepowych aplikacji, które zachęcać będą klientów do zakupów, oferując im m.in. niższe ceny.

**

Ile z tych przewidywań się spełni? I czy w 2013 roku paliwo, nowoczesne telewizory, prąd czy wizyty u ortodonty faktycznie będą tańsze? Żyjemy w niepewnych czasach, a ceny sprzedawanych w Holandii produktów i usług często bardzo ściśle związane są z wydarzeniami na drugim końcu świata. Wystarczy zaostrzenie sytuacji politycznej na Bliskim Wschodzie i ceny baryłek ropy – a co za tym idzie i paliwa – poszybują w górę. Wystarczy kolejna powódź w Tajlandii i dyski twarde znów podrożeją. Wreszcie, wystarczy kolejna zła wiadomość na temat holenderskiego budżetu i rząd znów zacznie szukać nowych dochodów. Na przykład nakładając nowe podatki. I wtedy coś, co miało być tańsze, znów okaże się droższe.

Ale bądźmy dobrej myśli. Za 12 miesięcy przekonamy się, ile z tych przewidywań się sprawdziło. Opieraliśmy je nie o doniesienia Majów sprzed kilku tysięcy lat, ale o informacje z poważnych holenderskich mediów sprzed kilku tygodni, więc przynajmniej część powinna się spełnić…

Łukasz Koterba, Niedziela.NL

Komentarze 

 
+1 #1 wiatraczek_nl 2013-02-05 17:55
No tak, mądrego, solidnego artykułu nikt nie skomentuje. Pierdoły komentować to tak, zaraz mnóstwo chętnych...
Poziom odmóżdżenia odbiorców wybitny. Widać gołym okiem. Łukasz, szkoda pisać ciekawe artykuły. Szkoda też nie pisać... hmmm...
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki