EKONOMIA: Rolnicy: Holendrzy się lenią, wolimy Rumunów!

Biznes

Bezrobotni Holendrzy wysłani z urzędów pracy UWV do pracy w szklarniach i ogrodnictwie wytrzymują tam jeden, dwa dni, po czym znikają – narzekają holenderscy rolnicy. Zrzeszeni w organizacji ZLTO przedsiębiorcy zaatakowali ministra Henka Kampa, który zabronił im zatrudniania Rumunów i Bułgarów.

ZLTO przeanalizowało sytuację zrzeszonych w tej organizacji przedsiębiorców z branży ogrodniczej i rolnictwa i doszło do smutnych wniosków. Sezon jest w pełni, ale branżę czekają straty. Powód? Brak rąk do pracy. Holenderskie urzędy pracy (UWV) nie są w stanie zapewnić odpowiedniej liczby gotowych do ciężkiej pracy Holendrów. Także prywatne biura pośrednictwa pracy dysponują zbyt skromnymi siłami.

Początkiem problemów była, według rolników, decyzja ministra Kampa. Minister chciał, by holenderscy przedsiębiorcy zatrudniali holenderskich bezrobotnych. W związku z tym zawiesił możliwość udzielania czasowych pozwoleń na pracę dla Rumunów i Bułgarów. Od 1 lipca 2011 nie udziela się w Holandii pozwoleń na czasowe zatrudnienie obywateli Rumunii i Bułgarii.

W realizacji pomysł Kampa okazał się porażką, przekonują przedsiębiorcy. Rolnicy musieli odesłać do domów swoich doświadczonych pracowników z Rumunii i Bułgarii, a w ich miejscach nie pojawili się Holendrzy. Praca w szklarniach jest dla niderlandzkich bezrobotnych zbyt ciężka i słabo płatna. Przyzwyczajeni do szczodrego holenderskiego systemu pomocy społecznej bezrobotni nawet jeśli zostali wysłani przez UWV do pracy w rolnictwie szybko z niej rezygnowali.  

- Doświadczonych Rumunów nie da się ot tak wymienić na innych pracowników, bez względu na ich pochodzenie – tłumaczy Peter van Heumen reprezentujący ZLTO – Z informacji od rolników wiemy, że wydajność niedoświadczonego pracownika jest nieporównywalnie niższa niż wydajność doświadczonego pracownika z Rumunii.

ZLTO wyciąga więc wniosek: ministrowi Kampowi kompletnie nie udało się osiągnąć zakładanych celów. Holenderscy rolnicy są źli, bo nie mają pracowników, co oznacza słabsze zbiory i niższe zyski. Rumuńscy i Bułgarscy pracownicy są niezadowoleni, bo stracili pracę i musieli wrócić do domów. A holenderscy bezrobotni siedzą w domu bez pracy, tak jak siedzieli i wcześniej...

ŁK, Niedziela.NL