Ciepłe myśli na holenderską niedzielę: Szkolne zasady „pokoronowe” (cz.204)

Ciepłe myśli

Fot. Shutterstock, Inc.

Ciepłe myśli na holenderską niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie

Agnieszka Steur


Szkolne zasady „pokoronowe”

Jeszcze chwila i być może ostatnie obostrzenia związane z pandemią wirusa korony zostaną w Holandii zniesione. Wszystkie sektory wreszcie odetchną z ulgą. Taką przynajmniej mamy nadzieję.

Dziś do naszej porannej kawy chciałabym skupić się na tym jak będą wyglądać (lub już wyglądają) zajęcia w szkołach.
Na wyższe uczelnie wracają studenci i wszystkie zajęcia będą odbywać się na miejscu – żadnego zooma, żadnego teamsa. Uczniowie szkół średnich już zasiedli w szkolnych ławkach, podobnie jak ich młodsi koledzy w podstawówkach. Wszystko wskazuje na to to, że życie wolno wraca do normy. Większość z nas drży na myśl, jak będzie wglądać sytuacja w przypadku nowych zarażeń. A trzeba przyznać, że liczby niepokoją.

Obostrzenia być może (miejmy nadzieję) zostaną zniesione, ale od pierwszego dnia szkoły nauczyciele mówią, że ale nawet jeśli tak się stanie, pewnych zasad będzie trzeba przestrzegać. Nikogo pewnie nie trzeba przekonywać, że zasady te są wyrazem troski o innych i siebie.

Jednak zasady, o których wspominam, nie zawsze są przejrzyste. Nie zawsze do końca wiadomo, co kryje się za niektórymi pojęciami.

Kiedy nie posyłać dzieci do szkoły? Na początek należy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy dziecko mieszka z kimś chorym lub miało kontakt z chorą na koronę osobą. Dziecko, które jest już odporne i nie ma żadnych objawów nazwijmy je koronopodobnych, może iść do szkoły. W każdym innym przypadku, należy dziecko zatrzymać w domu i wykonać test.
Warto pamiętać o tym, że jeśli dziecko z jakiegoś powodu było w kraju wysokiego ryzyka, również nie powinno iść do szkoły, tylko poddać się kwarantannie.

Wspomniałam o koronopodnych objawach, co się za tym kryje. Oznacza to, że dziecko kaszle, ma problemy z oddechem lub gorączkę. Nie trzeba czekać na wszystkie objawy, wystarczy tylko jeden z nich. Tutaj jednak należy brać pod uwagę, że jeśli dany maluch choruję na astmę lub katar sienny, objawy wcześniej wspomniane nie są brane pod uwagę. Takie dziecko może iść do szkoły.

Wspomniałam również o dziecku, które jest już odporne, ale co to oznacza. Jest to maluch w wieku od urodzenia do 8 roku życia, który w ciągu ostatnich 6 miesięcy chorował na koronę. W przypadku dzieci powyżej 12 roku życia, to te które już ponad dwa tygodnie temu zostały w pełni zaszczepione. To również te dzieci, które miały koronę i są w pełni zaszczepione.

Co organizacje ustalające te zasada mają na myśli, pisząc o kontakcie z osobą chorą na koronę? O jaki kontakt chodzi? Oznacza to, że dziecko znalazło się przez minimum 15 minut w pobliżu (odległość mniejsza niż 1,5 m) osoby chorej. Należy pamiętać, że jeśli koleżanka, kolega lub nauczyciel(ka) w szkole, z którym dziecko ma kontakt został lub została zdiagnozowany(a), również należy zaliczyć to, jako kontakt z chora osobą. W każdym z tych przypadków uczeń powinien zostać w domu. W razie wątpliwości dobrze jest skontaktować się z GGD.

Zapoznając się z wszystkimi zasadami wydaje mi się, mimo że nie jest to zapisane, zawsze, gdy rodzic ma wątpliwości, czy posłać dziecko do szkoły, czy zostawić w domu, ponieważ objawy sugerują koronę, dobrze jest zrobić test. Jesień nadciąga ogromnymi krokami i pewnie niedługo dzieci będą znów pociągać nosami. Dzięki testom można będzie bez zmartwień wysłać je do szkoły.

W każdym przypadku dobrze jest również słuchać podpowiedzi własnej intuicji. Mam ogromną nadzieję i tego życzę wszystkim Czytelniczkom i Czytelnikom portalu Niedziela.nl, że nadchodząca jesień i zima będą wolne od tego paskudnego wirusa. Dbajmy o sobie!

Widzimy się za tydzień... przy porannej kawie.

Agnieszka


05.09.2021 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.


(ss)


Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki