Ponad 50% imigrantów zarobkowych nigdy nie rejestruje się w Holandii

Holandia

fot. Shutterstock, Inc.

Liczba imigrantów zarobkowych pracujących w Holandii może być znacznie wyższa od tej widniejącej w oficjalnych statystykach, głównie dlatego, że najprawdopodobniej kilkadziesiąt tysięcy z nich nigdy nie zarejestrowało się w kraju – wynika z danych portalu Investico.

Zgodnie z holenderskim prawem, wszystkie osoby mieszkające w Holandii dłużej niż 4 miesiące powinny się zarejestrować w kraju, niemniej jednak, wiele osób nie ma nawet pojęcia, że istnieją takie wymogi. Jak twierdzi Investico, prowadzi to do sytuacji, w której holenderski rząd nie ma pojęcia ilu pracowników sezonowych faktycznie mieszka w Holandii. Portal opiera swoje badania o dane, które wyciekły z agencji pośrednictwa pracy tymczasowej Otto Workforce, która specjalizuje się w ściąganiu pracowników z centralnej i wschodniej Europy.

W okresie od połowy 2019 roku do końca 2020 roku agencja Otto Workforce negocjowała kontrakty w imieniu blisko 15 tys. pracowników, którzy powinni być w Holandii zarejestrowani. Z danych wynika, że miasteczku Sevenum w Limburgii powinno zarejestrować się około 900 osób, ale faktycznie zrobiło to jedynie 30 osób. Podobnie sytuacja wyglądała m.in. w Waalwijk i Boskoop.

Jak informuje Investico, w przełożeniu na cały kraj, może to oznaczać, że około 250 tys. osób nie jest zarejestrowanych. Oficjalnie w Holandii pracuje około 500 tys. osób z innych krajów Unii Europejskiej, głównie w rolnictwie, centrach dystrybucyjnych oraz w przemyśle mięsnym.

Fakt, że duża grupa imigrantów nie jest zarejestrowana w Holandii, może prowadzić do licznych problemów. Na wypadek utraty pracy niezarejestrowani imigranci zarobkowi nie są uprawnieni do żadnych zasiłków, zaś ich dzieci nie mogą otrzymać dodatkowych lekcji językowych w szkołach. Poza tym osoby te nie zostaną zakwalifikowane do krajowego programu szczepień.

Były lider Partii Socjalistycznej, Emile Roemer, który obecnie zajmuje się badaniem problemów, z jakimi zmagają się pracownicy sezonowi, poinformował, że w zeszłym roku urzędnicy nie mieli pojęcia o istnieniu „dziesiątek tysięcy imigrantów zarobkowych”. Zdaniem Imke van Gardingen ze związku zawodowego FNV, jest to grupa szczególnie narażona na nadużycia i w pełni uzależniona od swojego pracodawcy.

W zeszłym roku komisja prowadzona przez Roemera opublikowała raport, w którym stwierdzono, że agencje pracy powinny być licencjonowane i objęte zakazem oferowania akomodacji w ramach zatrudnienia. Celem tego ruchu miało zredukowanie eksploatacji pracowników sezonowych, którzy często są zmuszani do życia w fatalnych warunkach, bez ogrzewania, ciepłej wody i z pleśnią na ścianie. Zgodnie z aktualnymi danymi, w Holandii działa obecnie około 14 tys. agencji pracy tymczasowej.


09.05.2021 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)


Komentarze 

 
0 #2 Andrzej 2021-05-10 12:48
W Holandii zamiast „na babcię” to naciągają „na pokój” lub większe naciągnięcia „na mieszkanie”. Robi to większość biur pośrednictwa pracy! Jak to jest zwalczane przez Rząd Premiera Rutte?
Cytuj
 
 
+8 #1 Tylko ja 2021-05-09 19:04
No tak...o " zakwaterowaniu " oferowanym przez większość agencji mozna napisać nie książkę. Nawet nie encyklopedię lecz cały księgozbiór..
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Holandia

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki