Holandia: Ataki na polskie sklepy były "skoordynowaną akcją"

Archiwum '20

Ataki na sklepy z polskimi produktami, były prawdopodobnie skoordynowaną akcją – w miniony wtorek, w czasie programu Opsporing Verzocht, przekazała policja.

W ostatnich dniach doszło do serii ataków na sklepy z polskimi produktami. 8 grudnia doszło do eksplozji przy supermarkecie Biedronka przy ulicy Ophelialaan w Aalsmeer, a także przy Plein 1969 w Heeswijk-Dinther. W dniu 9 i 12 grudnia wybuchy miały miejsce w Biedronce ulokowanej w centrum handlowym Beverhof w Beverwijk. Według policji, użyte materiały wybuchowe były podobne do tych wykorzystywanych przy atakach na bankomaty.

Eksplozje uszkodziły sklepy i okoliczne budynki, a także zaparkowane w pobliżu auta. W trosce o bezpieczeństwo mieszkańców okolicy władze gminy Aalsmeer zdecydowały się na tymczasowe zamknięcie Biedronki. Sklepy Biedronka w Holandii nie są częścią tej samej sieci, co polskie Biedronki.

Nie są znane motywy ataków. Duża liczba właścicieli i byłych właścicieli polskich sklepów przekazała, że w sektorze panuje duża konkurencja i to mogło być przyczyną ataków. Policja sądzi, że za wszystkie wybuchy może odpowiadać ta sama osoba bądź osoby i że była to „skoordynowana akcja”.

Śledczy poszukują obecnie świadków bądź osób, które posiadają jakiekolwiek informacje na temat wybuchów.


16.12.2020 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)