Holandia: 18-latka poważnie ranna po ataku agresywnego psa. Właściciel zwierzęcia uciekł

Archiwum '20

- Odgryzł jej pół twarzy, roztrzaskał część szczęki, brakuje jej dwóch zębów – powiedziała dziennikowi „AD” matka Julii Korszak, 18-letniej mieszkanki Hagi zaatakowanej w piątek wieczorem przez agresywnego psa.

Około godziny 23:30 idąca do sklepu nocnego Julia zauważyła agresywnego psa, który zaatakował szczeniaka. Dziewczyna chciała pomóc szczeniakowi, ale pojawił się trzeci pies, który ją zaatakował. Pies skoczył na 18-latkę i wgryzł się w jej twarz. Według brata ofiary był to najprawdopodobniej pitbul lub bulterier.

Świadek zdarzenia, do którego doszło na ulicy Nunspeetlaan, zawiózł ciężko ranną Julię do szpitala HMC Westeinde. Tam przeszła wielogodzinną operację. – Leczenie będzie długotrwałe. Do końca życia będzie mieć bliznę na twarzy – dziennik „AD” cytuje brata 18-latki.

Właściciel psa zamiast udzielić pomocy zaatakowanej i zakrwawionej dziewczynie uciekł z miejsca zdarzenia. Według policji był to mężczyzna o ciemnej karnacji, ubrany w brązowy płaszcz, szarą kamizelkę i niebieskie dżinsy. Towarzyszyła mu biała kobieta drobnej budowy ciała z czerwonymi włosami i dwoma kolczykami w dolnej wardze. Była ubrana na czarno – poinformowała holenderska policja.

Osoby, które były świadkiem ataku lub posiadają informacje, mogące przyczynić się do ustalenia tego, kto był właścicielem agresywnego psa, proszone są o kontakt z policją. Można dzwonić pod numer 0900-8844 lub 0800-7000 (numer dla osób chcących zachować anonimowość).

14.12.2020 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)