Holandia: Matka śmiertelnie potrąconej 14-latki prosi kierowcę, by się przyznał

Archiwum '20

Matka 14-letniej Tamar z Marken, która została znaleziona martwa przy drodze w sobotę rano, zaapelowała do kierowcy, który mógł potrącić dziewczynę. Policja znalazła ciało Tamar na poboczu Zeedijk w pobliżu Zuiderwoude około 4:00 rano w sobotę, kilka godzin po tym, jak jej matka zgłosiła zaginięcie. Policja uważa, że ​​14-latka zginęła w wypadku samochodowym, a kierowca uciekł z miejsca zdarzenia.

- Była słodką dziewczyną, bardzo wyrozumiałą. Nigdy długo się nie złościła. Tamar w żadnym wypadku nie była osobą, która chciała wpędzić kogoś w kłopoty. Nie mogę już uratować Tamar, ale wciąż mam pytania. Chcę wiedzieć: czy obejrzała się za siebie, czy zauważyła, że ​​nadjeżdża samochód? Te pytania pozostają bez odpowiedzi. Tylko osoba w samochodzie to wie - powiedziała matka zmarłej w talk show Op1.

Matka tragicznie zmarłej 14-latki powiedziała, że Tamar opuściła dom, ponieważ nie chciała iść spać o północy. Kobieta wyszła za córką, a gdy jej nie znalazła o pomoc w poszukiwaniach poprosiła grupę młodych ludzi. Godzinami bezskutecznie szukali dziewczyny. W końcu zwłoki Tamar znalazła policja.

- Nie możesz już tego zmienić. Tamar odeszła. Ale mamy pytania. O której umarła, widziałeś ją, czy jechałeś za szybko, w jakim byłeś stanie? Myślę, że to sprawiedliwość dla Tamar. Ona jest, była bardzo delikatnym dzieckiem, bardzo słodkim. Które nigdy nikogo nie skrzywdziło. Została na drodze jak zwierzę. Nie zasługiwała na to – powiedziała kobieta.

W programie talk show Huib Klink, pastor kościoła protestanckiego w Marken i rzecznik policji również wezwali kierowcę, aby się zgłosił.

30.07.2020 Niedziela.NL

(mś)