2 listopada – Dzień Cliché

Święta

fot. Shutterstock

Dziś obchodzone jest bardzo nietypowe święto - Dzień Cliché. Czym jest cliché? Coraz częściej używa się tego pochodzącego z języka francuskiego słowa a w języku polskim znanych jest kilka jego odpowiedników. A zatem wyjaśniając słowo „cliché”, można użyć polskich słów. Jest to komunał lub stereotyp. Możemy jeszcze na takie wyrażenie powiedzieć: frazes, banał, truizm… lub stara śpiewka. Jest to wyrażenie, które jest tak często powtarzane, że traci swoje znaczenie i nie wywołuje już zamierzonego efektu. Często używa się również słowa cliché, aby opisać czynności lub pomysły, które są bardzo przewidywalne.

Słowo w języku francuskim oznacza płyty, które były używane przez osoby składające teksty do druku. Niektóre ze słów były tak często używane, że przygotowywano dla nich specjalne płyty, na których znajdowały się już gotowe do powielania.

Dzisiejsze święto jest okazją, aby zdać sobie sprawę z tego, jakie komunały sami używamy i przed czym się wystrzegać. Okazuje się, że powtarzane cliché mogą wyrządzić więcej szkód niż jesteśmy w stanie podejrzewać. Szczególnie, jeśli powtarzamy je osobom chorym.

Jednymi z najgorszych komunałów, które możemy powiedzieć ciężko chorej osobie to wyrażenia typu „wszystko będzie dobrze” lub „myśl pozytywnie”. Stwierdzenia typu „uszy do góry” może tylko zdenerwować osobę chorą a z pewnością nie podniesie jej na duchu. Według psychologów człowiek, który jest ciężko chory, na przykład na raka, i słyszy od zdrowej osoby tego typu zdania, wie, że są one niewiarygodne. Poza tym nawet osoba je wypowiadająca, zdaje sobie sprawę z tego, że nie ma żadnych podstaw do takich stwierdzeń.

Tak samo dzieje się w przypadku osób cierpiących na depresję. Również i tutaj otoczenie posługuje się niezliczoną ilością frazesów – „weź się w garść”, „uśmiechnij się”, „ile można leżeć i nic nie robić?”, „przestań, inni mają gorzej”. Już dawno psychologowie i terapeuci dowiedli, że słowa te nie dość, że nie pomagają, to pogarszają już i tak trudną sytuację osób chorych.

Kolejnym komunałem, który prawdopodobnie każdą osobę potrafi doprowadzić do szewskiej pasji to „uspokój się”, gdy akurat jest się zdenerwowanym. Nikomu nigdy to nie pomogło, mogło ewentualnie pogłębić złość lub zachwiać zaufanie do wypowiadającej te słowa osoby.

Frazesów powinny również unikać osoby starające się o pracę. „Szukam interesującej pracy”, „chcę pracować w tej firmie, ponieważ ma renomę na rynku”, „jestem pracoholikiem” i wiele innych. Wystarczy wspomnieć, że przecież nikt nie szuka pracy nudnej, dobra renoma właściwie nic nie mówi a pracoholik to raczej wada a nie zaleta.

To jednak nie koniec frazesów! Współcześnie jesteśmy nimi bombardowani. Otaczają nas z wszystkich stron. „Sięgaj gwiazd (albo wyżej) “, „Niemożliwe? Nie istnieje”, „Porzuć strefę komfortu”, „Nie trać celu z oczu”… takich przykładów można mnożyć bez końca. Wyrażenia te powtarzane są tak często, że już dawno straciły swoją moc sprawczą… zakładając, że kiedyś taką posiadały. Ponieważ z psychologicznego punktu widzenia, często wyrządzają więcej szkody niż pożytku. Wystarczy wspomnieć, że ciągle koncentrując się na celu, zapominamy, że prowadzi do niego długa droga i to właśnie jej powinniśmy poświęcić uwagę… ważniejsza od celu jest droga… to również staje się już frazesem!

A zatem co począć z cliché? Na początek zdać sobie z nich sprawę. Odpowiedzieć na pytanie, czy sami chcielibyśmy coś takiego usłyszeć. No i jeśli to możliwe, unikać oklepanych zwrotów.

Wypowiadanie frazesów zazwyczaj jest złudną pomocą. A jeśli to do nas wypowiadane są tego typu słowa, warto jest pamiętać, że osoby, które je mówią, nigdy nie znalazły się w podobnej do naszej sytuacji i czasem po prostu nie wiedzą, co powiedzieć.

02.11.2019 Niedziela.NL

(as)


Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki