Ciepłe myśli na holenderską niedzielę: Do 100 razy sztuka... (cz.100)

Ciepłe myśli

fot. Shutterstock

Ciepłe myśli na holenderską niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie

Agnieszka Steur


Do 100 razy sztuka...

Bardzo długo zastanawiałam się, o czym chcę dziś napisać i obawiam się, że tekst ten będzie nieco chaotyczny i odrobinę osobisty. Dzisiejsze spotkanie jest wyjątkowe i chciałam, aby artykuł też był specjalny. Ten tekst w dużej mierze poświęcony będzie wspomnieniom, ale też planom na przyszłość. Dlaczego?

Wspomnieniom, ponieważ nasze dzisiejsze spotkanie przy kawie jest już setne. Oznacza to, że dokładnie 100 tygodni temu na portalu Niedziela.nl opublikowany został tekst, zapowiadający pozytywną serię porannych artykułów – mój nr 1. Od tamtej chwili poruszyłam w tych tekstach wiele tematów. Pisałam o tym, co polskie w Holandii, co holenderskie w Polsce i o tym, co łączy oba kraje. Kilka razy opowiedziałam miejscowe legendy i rozpisywałam się nieco o dwujęzyczności. Pisałam o poważniejszych tematach i bardzo lekkich. Niektóre z nich wzbudziły również duży odzew u czytelników.

Zastanawiając się nad tym, o czym dziś napisać, do głowy przyszło mi tyle pomysłów, że wystarczy na kilka kawowych spotkań. Nie wspomnę nawet o inspiracjach znalezionych w książkach, o których pisałam tydzień temu… Pomysłów jest mnóstwo.

W ubiegłym tygodniu w moim tekście pojawił się błąd, opisując rower użyłam niewłaściwego słowa, wtedy przyszedł mi do głowy pomysł, że kolejny tekst poświęcę błędom i temu, jak do nich podchodzimy. Jak bardzo jesteśmy wyrozumiali dla innych i dla siebie, ale o tym napiszę za tydzień.

W tym tygodniu nie tylko opublikowany zostaje 100 tekst w kolumnie „Ciepłe myśli na niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie”, ale również mija 20 lat od chwili, gdy przyjechałam do Holandii. To kolejny temat, o którym chciałabym napisać – „Nasza emigracja”. Czy czas ma wpływ na to, jak się czujemy?

Czy, gdy minie go więcej, jest nam łatwiej? Kiedyś ktoś mi powiedział, że ze względu na to, że świat staje się coraz mniejszy a przemieszczanie między krajami łatwiejsze, nie można już mówić o emigracji. Jednak to chyba nie jest prawda? No właśnie, jak wygląda współczesna emigrantka, współczesny emigrant? Jak łączyć w sobie to, co podzielone? Czy łączenie w ogóle jest możliwe? No i jak bardzo drażni widok, kogoś, komu się udało i jest zadowolony? Przecież znacznie łatwiej jest utyskiwać.

Dwujęzyczność, no właśnie, korzystając z okazji naszego niedzielnego spotkania, pragnę zaprosić i zapowiedzieć kolejny cykl artykułów. Już wkrótce na portalu Niedziela.nl rozpocznę nową serię spotkań, w których koncentrować się będę na dwu- oraz wielojęzyczności i wszystkim, co z tymi tematami związane. Już teraz zapraszam czytelników do śledzenia strony. Pierwszy artykuł jest już prawie gotowy.

Rozmyślając o naszym dzisiejszym spotkaniu, pomyślałam, że może nieco „zahaczę” o matematykę, (choć nie jest to moja najmocniejsza strona) i policzę jak wiele liczb łączy się z naszymi spotkaniami. Np.: tradycyjny kubek ma 250ml pojemności. Oznacza to, że jeśli ktoś przeczytał wszystkie niedzielne teksty i wypił w trakcie czytania każdego, tylko jeden kubek kawy, to wypił ze mną 25 litrów czarnego napoju (!!!). Oznacza to jednocześnie, że ja pisząc teksty dla portalu Niedziela.nl, wypiłam go jeszcze więcej.

Na koniec pragnę podziękować, za każde spotkanie i poświęcony czytaniu czas. Dziękuję za wszystkie wspólne kawy i herbaty. Mam jednocześnie ogromną nadzieję, że jeszcze wiele razy będzie nam dane spotkać się tu oraz, że moje, póki co niewyczerpane źródło inspiracji i pomysłów na dzielenie się nimi na portalu Niedziela.nl nie wyschnie zbyt szybko, a powstające teksty, które z założenia mają być pozytywne, takimi się właśnie dla czytelników okażą. A zatem oznacza to, że mój dzisiejszy setny tekst jest również zapowiedzią kolejnych. 


Widzimy się za tydzień... przy porannej kawie.

Agnieszka



08.09.2019 Niedziela.NL

(as)


Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki