Ciepłe myśli na holenderską niedzielę: Odpocznijmy… przed telewizorem (cz.96)

Ciepłe myśli

Fot. Shutterstock, Inc.

Ciepłe myśli na niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie

Agnieszka Steur


Odpocznijmy… przed telewizorem

W zapracowanych dniach zdarzają się momenty, gdy człowiekowi nic nie chce się robić. Są chwile, gdy naprawdę kompletnie na nic nie ma się ochoty, mimo że pracy jak zawsze jest dużo. Dzieci jeszcze czasem marudzą, że się nudzą… bardzo rzadko, ale się zdarza. Ja nie nudziłam się już wiele lat, ale czasem sobie takie „nudy” organizuję . Siadam wtedy na kanapie z kubkiem kawy, włączam telewizor i puszczam kolejny odcinek serialu. Jakiego? Ach i tu zaczyna się nasza opowieść.

Kiedyś dawno, czekało się na odpowiedni dzień i godzinę, aby obejrzeć kolejny odcinek, dziś dzięki Internetowi nie trzeba już czekać. W ciągu jednego dnia można obejrzeć wszystkie odcinki sezonu, ale to raczej opcja na dzień chorobowy a nie leniuchowanie. Chyba, że jest to nowy sezon „Stranger Thinks”. Nie byłam chora, ale od południa do głębokie nocy oglądałam z córką trzeci sezon. Jest to amerykański serial z gatunku horror science-fiction. Został stworzony dla super platformy Netflix, można śmiało dodać, niewyczerpalnego źródła nowych i kultowych już filmów oraz seriali.

Dlaczego Netfilx jest super? Odpowiedź jest prosta, ponieważ można na nim oglądać seriale z różnych krajów. Telewizja publiczna zazwyczaj wyświetla seriale amerykańskie, czasem angielskie, inne kraje traktowane są trochę po macoszemu. No a poza tym filmy i seriale można oglądać kiedy się chce lub kiedy ma się ochotę na leniwy dzień.

Nie lubię horrorów, ale serial „Stranger Thinks” jest fantastyczny! Akcja rozgrywa się w latach 80., twórcy zrobili go tak świetnie, że oglądając kolejne odcinki, dzięki formie i treści ma się wrażenie, że pochodzi z owych czasów. Z czasów mojego dzieciństwa. Światowa premiera pierwszego sezonu „Stranger Thinks” miała miejsce w roku 2016, drugi sezon rok później a miesiąc temu trzeci. Co w całej opowieści najważniejsze, już ogłoszono, że czwarty sezon powstanie.  

Serial opowiada historię grupy przyjaciół. Jesienią 1983 roku w tajemniczych okolicznościach znika dwunastoletni Will. Jego matka, fantastycznie grana przez Winonę Ryder, za wszelką cenę stara się go odnaleźć. Również przyjaciele Willa, Mike, Dustin i Lucas  nie pozostawiają sprawy dorosłym i poszukują kolegi.

Dzień po zniknięciu chłopca w mieście pojawia się tajemnicza dziewczynka o dziwnym imieniu Eleven (Jedenastka). Wkrótce również znika inna nastolatka Barbara. Jej przyjaciółka razem z bratem Willa starają się rozwiązać obie zagadki. Bohaterowie szybko odkrywają, że we wszystko zamieszana jest rządowa agencja, ale również jakaś mroczna siła, która może nie pochodzić z tego świata.

W drugim sezonie do znanych już bohaterów dołączają nowe osoby, ale opowieść nadal jest przejmująca i trzymająca w napięciu do ostatniego odcinka. Podobnie i w trzecim sezonie. Jeśli ktoś lubi takie klimaty, nie oderwie się od telewizora. Gwarantuję.

Dzięki Netflixowi, po raz kolejny obejrzałam „Zagadki kryminalne panny Fisher” (org. „Miss Fisher’s Murder Mysteries”) z Australii. Można by powiedzieć nieco vintage serial. Spodobał mi się, ponieważ można śledzić przygody bardzo intersującej pani detektyw. Główna bohaterka jest silną, inteligentną i niezależną kobietą, żyjącą w czasach, gdy nie było to, tak oczywiste a nawet naturalne, jak współcześnie. Choć i to we współczesnym świecie nie wszędzie jest takie bezdyskusyjne.

Zaczęłam oglądać serial „Beck” opowiadający o dochodzeniach komisarza Martina Becka w Szwecji. Obejrzałam również „Zawsze czarownica” (org. „Simpre Bruja”) to magia, podróże w czasie i miłość doprawiona kulturą Kolumbijską. Czarownica podróżuje w czasie z XVII wiecznej Kartageny do czasów współczesnych, aby uratować swojego ukochanego.

Nie mogę zapomnieć o polskich serialach dostępnych na Netflixie. Pisząc ten tekst z ciekawości sprawdziłam, co „wyskoczy”, gdy wpiszę „poolse series”. Ach! To było przemiłe zaskoczenie i wszystko wskazuje na to, że początek nowej przyjaźni. Na ekranie pojawił się trailer nowego serialu „Wiedźmin”! Cudnie, że już w tym roku będzie dostępny. Nie mogę się doczekać.

To, że dostępny jest serial „1983”, wiedziałam, ale nagle pojawił mi się na ekranie nowy tytuł „Ultraviolet”, hmm… a co to? Puściłam pierwszy odcinek i natychmiast mnie „wciągnął”, zobaczymy co będzie dalej. Serial opowiada o grupie detektywów – amatorów, którzy albo pomagają policji albo za nich pracują.
To jaki plan na dziś? Po tym ja tekście nie mam wyjścia – koniecznie leniuchowanie. 

Widzimy się za tydzień... przy porannej kawie.

Agnieszka





11.08.2019 Niedziela.NL

(as)




Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki