Fatalny wypadek gwiazdy holenderskiego sportu

Sport

fot. Shutterstock

Sjinkie Knegt, czterokrotny mistrz świata i dwukrotny medalista olimpijski w short-tracku, trafił w czwartek do szpitala z poważnymi oparzeniami.

29-letni sportowiec chciał zapalić w domowym piecyku opalanym drewnem. Niestety coś poszło nie tak i zaczęło się palić ubranie Knegta i jego broda. Z pomocą rzuciła się dziewczyna sportowca, która oblała go wodą, opisuje dziennik „AD”.

Na miejsce wezwano karetkę, która przewiozła wicemistrza olimpijskiego do szpitala w Groningen. Tam okazało się, że 29-latek ma wiele oparzeń drugiego i trzeciego stopnia. Szczególnie mocno ucierpiała jego lewa noga.

Na razie nie wiadomo, jak długo będzie musiał być w szpitalu. – Na pewno jakiś czas. I to oznacza dłużej niż tydzień – powiedział jego menadżer, cytowany przez dziennik „Leeuwarder Courant”. Być może konieczna będzie transplantacja skóry.

- Czy to oznacza koniec kariery? Jeśli kogoś czeka cała seria operacji, to nie jest to stan, sprzyjający uprawianiu profesjonalnego sportu, tak mi się wydaje. Lepiej już złamać rękę lub nogę, wtedy przynajmniej wiadomo, czego się można spodziewać – powiedział menadżer 29-latka.

Knegt ma w swym dorobku dwa medale olimpijskie w short tracku: srebro z 2018 roku (1500 metrów) i brąz z 2014 roku (1000 metrów). Oprócz tego wielokrotnie zdobywał tytuły mistrza świata i Europy. W 2015 roku został wybrany w Holandii sportowcem roku.



12.01.2019 ŁK Niedziela.NL


Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Sport

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki