Czarny Piotruś nie będzie czarny? Holandia (znów) kłóci się o św. Mikołaja

Temat Dnia

fot. Paul van Beets / Shutterstock.com

Obchodzony 5 grudnia Sinterklaas – czyli coś na kształt polskiego dnia Świętego Mikołaja (tzw. Mikołajki obchodzone 6 grudnia) – coraz bliżej, więc podobnie jak w minionych latach w Holandii znów rozgorzała debata na temat tego, czy Zwarte Piet (Czarny Piotruś, pomocnik Sinterklaasa) powinien pozostać czarny.

Czy z pozoru niewinne święto dla dzieci ma charakter rasistowski? 

Dla mieszkających w Holandii dzieci 5 grudnia to jeden z najważniejszych dni w roku. To wtedy obchodzone jest święto Sinterklaas – odpowiednik dnia Świętego Mikołaja w Polsce, świętowanego nad Wisłą dzień później. Sinterklaas przynosi prezenty, a towarzyszą mu Zwarte Pieten, czyli Czarne Piotrusie. Są to ubrani w stroje pazia, zazwyczaj krnąbrni pomocnicy, z wymalowanymi na czarno twarzami, wydatnymi ustami z dużą ilością szminki, kręconymi włosami (typu „afro”) oraz wielkimi, złotymi kolczykami.

Wojna o Czarnego Piotrusia

Od kilku lat święto to wywołuje kontrowersje. Według krytyków Zwarte Piet jest karykaturą ludzi o czarnym kolorze skóry. Prowadzi to do tego, że wiele czarnoskórych dzieci jest w tym świątecznym okresie wyzywanych od „Zwarte Pietów”, uważają ich rodzice. W efekcie ich pociechy w ogóle się nie cieszą na to święto. Wręcz przeciwnie, poprzedzający 5 grudnia kilkutygodniowy okres, kiedy Czarne Piotrusie pojawiają się na holenderskich ulicach, w telewizji czy w sklepach jest dla tych dzieci trudnym czasem.

Zwarte Piet to pozostałość po kolonialnej przeszłości Holandii, dodają inni krytycy. To czarny niewolnik w służbie białego Sinterklaasa, uosabiający wiele rasistowskich stereotypów: jest głupiutki, złośliwy i musi się słuchać białego szefa. Argumenty obrońców Czarnego Piotrusia, którzy tłumaczą, że jest on czarny, bo na przykład „ubrudził się wchodząc przez komin” są bezpodstawne, dodają. Dlaczego więc także usta i włosy Czarnego Piotrusia przypominają te charakterystyczne dla osób czarnoskórych? Zwarte Piet musi się zmienić, jeśli chcemy, by Sinterklaas nadal był świętem łączącym wszystkich mieszkańców Holandii – uważa część Holendrów, nie tylko tych czarnoskórych.

Nonsens, odpowiadają zwolennicy tradycyjnego, czarnego Pieta. Ta tradycja liczy już wiele dekad, a próby jej zmieniania to oznaka przesadnej politycznej poprawności, uważają. Czy jeśli w dzieciństwie świetnie się bawiłem dostając prezenty od Sinterklaasa w towarzystwie tradycyjnych Czarnych Piotrusiów, oznacza to, że jestem rasistą? Nie, ma być tak jak było, twierdzą. Poza tym jak wytłumaczyć dzieciom, że Zwarte Piet – który już w swej nazwie ma słowo „czarny” (zwarte) – nagle zmienił kolor?

Nowa świecka tradycja: kłótnia o Pieta 

Debata ta trwa już od dawna, ale w minionych kilku latach rozkręciła się na dobre. Głos w tej sprawie zabierają czołowi politycy, publicyści i gwiazdy showbiznesu. Zwolennicy i przeciwnicy tradycyjnego Zwarte Pieta często nie przebierają w słowach. Organizowane są demonstracje i debaty w tej sprawie.

Facebookowa petycja w sprawie obrony tradycyjnego Zwarte Pieta miała w pewnym momencie nawet 2,1 mln „lajków”. W 2013 roku Verene Shepherd z ONZ nazwała tę tradycję „powrotem do niewolnictwa w XXI wieku”, a w 2015 r. ONZ poradził Holandii, by coś zrobiła z „negatywnymi stereotypami” związanymi z Czarnym Piotrusiem. We wrześniu 2016 roku holenderska rzeczniczka praw dziecka Margrite Kalverbroer wezwała dorosłych, by „zmienili wygląd Zwarte Pieta tak, aby Sinterklaas był świętem wszystkich dzieci”. Także wicepremier i minister ds. integracji Lodewijk Asscher z lewicowej Partii Pracy opowiada się za zmianą tej tradycji.  

Z początkowo banalnej debaty o dziecięcym święcie kwestia Zwarte Piet stała się poważnym tematem politycznym, dzielącym Holandię na dwa zwaśnione obozy. Parafrazując klasykę polskiego filmu, można powiedzieć, że w Holandii narodziła się nowa świecka tradycja: przypadająca na przełom listopada i grudnia tradycja zażartej debaty o wyglądzie fikcyjnej postaci Zwarte Pieta…

Zmieniać czy nie zmieniać?

Pierwszym ważnym momentem w tym corocznym rytuale jest przybycie Sinterklaasa w listopadzie do Holandii. Według tradycji Sinterklaas przypływa statkiem z Hiszpanii w pierwszą sobotę po dniu świętego Marcina. W tym roku będzie to sobota 12 listopada.

Jak wynika z danych zebranych przez telewizję publiczną NOS w większości holenderskich gmin, organizujących spektakle przybycia Sinterklaasa, towarzyszący mu Czarni Piotrusie nadal będą czarni. NOS zebrało dane od 223 komitetów organizacyjnych w różnych częściach Holandii. Jedynie w dwóch gminach – Amsterdamie i Heemstede – całkowicie zrezygnowano z tradycyjnych Czarnych Piotrusiów. Jednak i w tych miejscowościach część Zwarte Pietów będzie miała twarze usmarowane sadzą (tzw. „schoorsteenpiet”, „Piotruś kominowy”). Nie będą jednak miały innych atrybutów tradycyjnego Czarnego Pieta (duże wyszminkowane usta, kręcone czarne włosy typu „afro”, itp.). W Heemstede towarzyszyć im będą czerwone i żółte Piotrusie.

Oprócz tego jedenaście komitetów zadeklarowało, że co prawda nie zrezygnowały z Czarnych Piotrusiów, ale oprócz tradycyjnych Zwarte Pietów pojawią się u nich również „Piotrusie kominowe” lub innego typu. Będzie tak na przykład w Maastricht i Rotterdamie. Wiele z pozostałych komitetów zapowiedziało też, że w tym roku ich Czarne Piotrusie – mimo że pozostaną czarne –  będą miały inne fryzury (mniej w stylu afro), czy też będą pozbawione wielkich złotych kolczyków czy wydatnych ust.

Czekając na „Wiadomości Świętego Mikołaja”…

W przypadku 26 komitetów decyzja co do wyglądu Zwarte Piet jeszcze nie zapadła. Czekają one na pierwszy odcinek „Sinterklaasjournaal” („Wiadomości Świętego Mikołaja”), czyli programu dla dzieci emitowanego przez holenderską telewizję publiczną w tygodniach poprzedzających 5 grudnia. Pozostaje zagadką, jak w tym roku zachowa się redakcja tego programu: czy całkowicie zrezygnuje ze Zwarte Pietów, postawi na kompromis (zarówno czarne Piotrusie jak i Piotrusie w innych kolorach) czy wszystko zostanie po staremu?

Kilka dni wcześniej komercyjna telewizja RTL całkowicie zrezygnowała z tradycyjnych Czarnych Piotrusiów i zastąpiła je ubrudzonymi sadzą „Piotrusiami kominowymi”. Większość obserwatorów przewiduje, że telewizja publiczna postawi na Piotrusie w różnych kolorach, informuje NOS. Pierwszy odcinek Sinterklaasjournaal zostanie wyemitowany w środę 9 listopada.

Jedno jest pewne: dyskusja o Zwarte Piet jeszcze się nie skoczyła. Tak naprawdę chodzi w niej o coś więcej niż tylko wygląd pomocnika Sinterklaasa. To w gruncie rzeczy polityczna, ideologiczna debata o niderlandzkiej tożsamości. Ludzie o tradycyjnych, głównie prawicowych poglądach opowiadają się za niezmienionym Czarnym Piotrusiem. Zwarte Piet jest dla nich uosobieniem „starych dobrych czasów” i szczęśliwego dzieciństwa. Podobnie jest w przypadku większości konserwatywnych polityków i publicystów. Z kolei osoby o bardziej lewicowych przekonaniach opowiadają się za zmianą tej tradycji i odejściem od tradycyjnych Czarnych Piotrusiów. Dla nich Zwarte Piet to symbol kolonialnej przeszłości i ukrytego pod płaszczykiem dziecięcej zabawy braku szacunku dla osób o czarnym kolorze skóry. Te ideologiczne podziały są mocno zakorzenione, a wysoka temperatura debaty jedynie wzmacnia w obu obozach przekonanie o słuszności własnych poglądów. Wszystko więc wskazuje na to, że święto Sinterklaas także w kolejnych latach będzie Holendrów dzielić, a nie łączyć.



7.11.2016 ŁK Niedziela.NL



Komentarze 

 
-1 #2 damian 2016-11-07 20:50
Komentarz usunięty.
Cytuj
 
 
-2 #1 McRonald 2016-11-07 20:16
Zmienić kolor tablic w szkołach na białe ***eee!!!
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki