HOLANDIA: 73-letnia Beatrix dziękuje na... Twiterze

Archiwum

Święto Królowej obchodzimy co prawda 30 kwietnia, jednak faktyczny dzień urodzin Beatrix przypada w zimie, 31 stycznia. Holenderska monarchini ukończyła zatem w poniedziałek 73 lata, a za życzenia podziękowała swym rodakom za pośrednictwem... Twittera.

„Bardzo dziękuję za wszystkie najserdeczniejsze życzenia”, napisała na Twitterze holenderska monarchini. Wysyłanie krótkich wiadomości za pośrednictwem tej sieci jest w Holandii bardzo popularne. Dlatego nikt się nie zdziwił, gdy we wrześniu ubiegłego roku niderlandzka rodzina królewska założyła sobie konto na Twitterze.

Kończąc 73 lata Beatrix stała się jedną z najstarszych głów państwa w dziejach Holandii. Jedynie król Wilhelm III panował w starszym wieku - kiedy w 1890 roku zmarł, miał 73 lata,  9 miesięcy i kilka dni. Nieco młodsza była matka Beatrix, królowa Juliana, gdy w 1980 roku zrzekła się tronu na rzecz swej córki. Juliana miała wówczas 70 lat.

Beatrix ma zatem duże szanse, by „prześcignąć” swego pradziadka. Co prawda od kilku lat spekuluje się, że monarchini abdykuje na rzecz syna, Wilhelma-Aleksnadra, ale to jedynie plotki bez głębszego uzasadnienia. Sędziwa królowa cieszy się bowiem dobrym zdrowiem, a jej rodacy są zadowoleni ze sposobu w jaki wypełnia swój urząd. W ankiecie przeprowadzonej przez program telewizyjny EenVandaag aż 70 procent Holendrów opowiedziało się za tym, by Beatrix nie abdykowała i nadal zasiadała na tronie.

W porównaniu z innymi europejskimi koronowanymi głowami nie jest zresztą żadną starszuką. W Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Belgii i w Norwegii panują monarchowie w podobnym wieku lub starsi.

Nieco inaczej wypada porówanie Beatrix z innymi 73-letnimi Holanderkami. Jak informuje Centralne Biuro Statystyczne w Holandii jedynie około 2000 osób w wieku 73 lat wykonuje swój zawód przez co najmniej 12 godzin tygodniowo. Zdecydowana większość z nich to mężczyźni. Tym samym uznać można królową Beatrix za jedną z nielicznych Holenderek nadal aktywnych zawodowo.

Choć bycie królową to oczywiście dosyć specyficzny „zawód”...

07.02.2010 ŁK, Niedziela.NL