Więcej osób zgłasza gwałt, ale rzadziej dochodzi do wniesienia zarzutów

Archiwum '20

fot. Dafinchi / Shutterstock.com

W ostatnich latach wyraźnie wzrosła liczba zgłoszeń dotyczących gwałtu, jednocześnie odsetek spraw, które doprowadziły do ​​postawienia zarzutów, zmniejszył się. Jak wynika z danych przeanalizowanych przez platformę dziennikarstwa śledczego Investico dla Trouw i De Groene Amsterdammer, liczba procesów i wyroków skazujących w latach 2013-2019 pozostała mniej więcej taka sama.

W 2013 r., kiedy nowo utworzona Policja Państwowa (Korps Nationale Politie) zaczęła śledzić te dane, zgłoszono łącznie 1245 gwałtów. W 2019 roku liczba ta wzrosła do 2 tys. Odsetek zgłoszeń, które doprowadziły do ​​wniesienia zarzutów, zmniejszył się z 49 procent w 2015 roku do 38 procent w zeszłym roku.

Zgłoszenie nie prowadzi automatycznie do wniesienia zarzutów. Ofiara najpierw rozmawia z zastępcą detektywa o szczegółach sprawy i szansach na złapanie i skazanie sprawcy. Inspektorat Sprawiedliwości i Bezpieczeństwa wyraził ostatnio obawy, że podczas tych rozmów może dochodzić do tak zwanego „nieświadomego zniechęcenia” ofiary do wnoszenia zarzutów.

Po wniesieniu zarzutów sprawa często trafia do prokuratury, gdzie prawie 60 procent spraw zostaje odrzuconych z powodu braku dowodów. Liczba spraw, które zakończyły się postępowaniem karnym, waha się od 130 do 180 rocznie. Jedynie co piąta sprawa, w której wniesiono zarzuty, kończy się wyrokiem.

Wcześniej w tym roku minister sprawiedliwości i bezpieczeństwa Ferdinand Grapperhaus ogłosił projekt ustawy, który ma pomóc w ochronie ofiar niechcianych zachowań seksualnych. Ustawa wprowadza nowe przestępstwo nazwane ​​„seksem wbrew woli”. W tym przypadku ofiara nie musiałaby udowadniać, że użyto wobec niej siły, a jedynie, że nie chciała stosunku. Maksymalna kara byłaby o połowę niższa niż w przypadku gwałtu.

Amnesty International odniosła się krytycznie do tej ustawy. Martine Goeman z organizacji jest zadowolona, ​​że ​​Grapperhaus „widzi problem” i chce zmienić prawo, ale uważa, że „wprowadzenie seksu wbrew woli nie jest właściwym rozwiązaniem”. Według organizacji ustawa ta tworzy „dychotomię” i „hierarchię” przestępstw. „Co więcej, uwaga pozostaje skupiona na zachowaniu ofiary” podczas gdy najważniejsze jest zachowanie sprawcy, który chciał seksu, nawet bez zgody. To, zdaniem Amnesty International zawsze powinno być interpretowane jako gwałt. 


02.09.2020 Niedziela.NL

(mś)


Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki