Ministerstwo musi robić więcej, aby pomóc policjantom cierpiącym na zespół stresu pourazowego

Archiwum '20

Ministerstwo oraz krajowa policja nie robią wystarczająco wiele, aby pomóc funkcjonariuszom zmagającym się z zespołem stresu pourazowego (PTSD). Policjanci, którzy doświadczyli traumy, mają duże problemy z otrzymaniem odszkodowania, poza tym ich reintegracja zawodowa nie przebiega właściwie – w liście do ministra sprawiedliwości, Ferdinanda Grapperhausa, napisał rzecznik praw obywatela, Reinier van Zutphen.

Van Zutphen wezwał ministerstwo do podjęcia działań mających jak najszybciej naprawić sytuację. Funkcjonariusze cierpiący na PTSD albo nie są zdolni do dalszej pracy, albo mogą wykonywać jedynie lżejsze, specjalnie do nich przystosowane zadania. Ich zwierzchnicy oraz koledzy często nie mają pojęcia jak się z nimi obchodzić.

Co więcej, kiedy policjant, który uporał się z traumą ma powrócić do dawnej pracy, procedura reintegracji zawodowej nie przebiega prawidłowo i często musi on podejmować się pracy niezgodnej z procedurami – np. od razu zostaje zapisany na nocne zmiany.

„Zespół stresu pourazowego jest trudny do zdiagnozowania i prowadzą do niego tylko niektóre trudne doświadczenia” – w rozmowie z RTL Nieuws, tłumaczył Van Zutphen. „Ale osoby, które naprawdę się z nim zmagają, muszą otrzymać odpowiednią pomoc. Często ofiary nie są w ogóle wysłuchane i zbyt długo muszą oczekiwać na pomoc”.

Rzecznik praw obywatela wezwał ministra sprawiedliwości do natychmiastowych działań mających na celu poprawę opieki policjantów zmagających się z PTSD.

11.03.2020 Niedziela.NL

(kk)