Święta to bycie razem

Archiwum '18

Ciepłe myśli na niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie

Czas oczekiwania na święta dobiega końca. Już jutro wielu z nas, jeśli nie wszyscy, rozpocznie świętowanie. Świętowanie, czyli co? Czym jest świętowanie Bożego Narodzenia? Co to tak naprawdę znaczy? Aby święta były udane, należy posprzątać dom od góry do doły, należy przygotować mnóstwo jedzenia i to nie jakiegokolwiek a bardzo konkretnego. Należy nabyć prezenty jeszcze okazalsze niż te w ubiegłym roku. Należy… bardzo dużo należy.

Nie tak dawno usłyszałam, jak ktoś powiedział, że mieszkając w Holandii musimy pożegnać się z Wigilią. Holendrzy jej nie obchodzą i my też jesteśmy skazani na „takie” święta. Dlatego jeśli chcemy spędzać „prawdziwe” Boże Narodzenie, musimy jechać do Polski.

Nie, to nie tak. Prawdziwe święta są tam, gdzie my jesteśmy, ponieważ to my je tworzymy. Święta zależą tylko od nas.

Kilka tygodni temu, przygotowując obiad, przez chwilę nie uważałam, lub być może był to zwykły wypadek i boleśnie rozcięłam sobie najmniejszy palec lewej dłoni. Krew przez chwilę płynęła. Jak przy każdym zranieniu ranę zdezynfekowałam, nakleiłam plaster i pomyślałam, że to nic wielkiego. Najmniejszy palec w ręce, której mniej używam - jestem praworęczna. Nie jest źle. Bardzo szybko przekonałam się, że nawet ten najmniejszy palec jest mi bardzo potrzebny.

Okazuje się, że używam go bardzo często w ciągu dnia, nawet o tym nie wiedząc. Bolało mnie, gdy się myłam, gdy się ubierałam, nawet gdy pisałam na komputerze. Dopiero, gdy się zraniłam odkryłam, że pisząc na laptopie bardzo często lewą dłoń wspieram obok klawiatury. Nie wiem, dlaczego tak robię, nie wiedziałam, że mam taki zwyczaj. Palec się zagoił i wszystko wróciło do normy, ale myśli pozostały. Taki zwykłe wydarzenie, można by nawet napisać - prozaiczne, uświadomiło mi, że w moim życiu jest tak wiele rzeczy, które przyjmuje jako całkiem zwykłe, stałe. A jeszcze więcej takich, których nie zauważam.  

Zapytają Państwo, co wspólnego ze świętami ma mój palec. Tylko tyle, że przygotowując dzisiejszy tekst, znów powróciłam do tych myśli. Do tego, że w życiu każdego z nas jest tak wiele osób, uczuć, spraw, sytuacji, które uważamy za całkiem zwykłe, takie, które są codziennością i dopiero gdy znikają, odchodzą, gdy ktoś nam je odbiera zdajemy sobie sprawę z tego jak były ważne. Święta Bożego Narodzenia są tymi dniami, w których właśnie o tym powinniśmy myśleć. Te dni są okazją, by się zatrzymać w pędzie i zauważyć to wszystko, co jest wokół nas. Zauważyć, że jest. Codzienne, zwykłe, a jak bardzo specjalne. Nie pozwólmy w bolesny sposób przekonać się, że to co najważniejsze w naszym życiu jest bardzo ulotne.

Święta to tak wiele, to zapach, ciepło i kolor, to miłość, przyjaźń. To chwile spędzone z najbliższymi lub z myślą o nich. Nie pozwólmy, by święta kosztowały nas stres, mają przynieść radość, nadzieję i wspomnienia, które zostaną z nami na zawsze.

W święta nie najważniejsze są prezenty, ani choinka, ani nawet jedzenie. Ważne jest to z kim jesteśmy i jacy jesteśmy. Jutrzejszy dzień jest również przypomnieniem, że rodzimy się nie tylko dla siebie, ale również dla innych a inni są dla nas. Jesteśmy razem. Tylko wspólnie możemy stworzyć coś lepszego. W zabieganiu codziennych dni tak szybko o tym zapominamy. Szczególnie współcześnie, gdy tak niezwykle popularne są hasła pogoni za marzeniami, bez względu na wszystko, pogodni przed siebie, bez oglądania się na innych.

Boże Narodzenie to chwila, aby się zatrzymać i być. Ponieważ szczęście znajduje się właśnie w tych momentach. Gdy spojrzymy wokół siebie, aby dostrzec jak wiele mamy. Te dni właśnie o tym nam przypominają.

Radosnych świąt Bożego Narodzenia!

Widzimy się za tydzień... przy porannej kawie.

23.12.2018 Agnieszka Steur, Niedziela.NL