Holandia: W policji brakuje detektywów

Archiwum '18

Holenderska unia policyjna NPB apeluje do parlamentu o zwiększenie środków finansowych – mundurowi argumentują swój wniosek faktem, że brakuje w policji detektywów. Aby możliwe stało się kompleksowe rozpatrzenie wszystkich spraw kryminalnych, potrzeba przynajmniej 2 tys. nowych śledczych – przekazała stacja NOS, powołując się na raport NPB.

Raport oparty jest o rozmowy z 400 detektywami. Zgodnie ze zgromadzonymi danymi, siły policyjne zmagają się ze zbyt dużą liczbą spraw kryminalnych. Co więcej, do tej pory nic nie zostało zrobione w celu poprawy obecnej sytuacji, choć informacja o brakach kadrowych pojawiła się już przed dwoma laty.

Detektywi są w stanie zająć się tylko jednym na pięć przypadków – zwykle wybiera się morderstwo, rabunek z bronią bądź przestępstwo dokonane z użyciem przemocy. Dlatego też często sprawy są albo porzucane albo prowadzone zbyt długo.

Z tego powodu inne przestępstwa, jak np. oszustwa, przestępstwa narkotykowe czy seksualne, nie otrzymują wystarczającej ilości uwagi – twierdzi NPB.

Tymczasem coraz więcej przestępców przypisuje sobie etykietę "biznesmena" i inwestuje zarobione w czasie działalności kryminalnej pieniądze w nieruchomości bądź w branżę hotelarską. "W ciągu minionych 25 lat widziałem drobnych dilerów, którzy z czasem przekształcali się w przedsiębiorców, będących w dobrych układach z politykami i tak zwanymi szacownymi inwestorami" – w przekazał jeden z detektywów.

25.02.2018 KK Niedziela.NL