[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Konferencja „Zrozumieć dwujęzyczność” w Hadze odbyła się już po raz czwarty i kolejny raz była ogromnym sukcesem. Organizowana jest dla nauczycieli niderlandzkich, którzy w swoich klasach mają dzieci polskiego pochodzenia. Podczas tegorocznej edycji zebrani wysłuchali dwóch wykładów i uczestniczyli w dwóch warsztatach.
Jako pierwsza głos zabrała Marjolijn Distelbrink, socjolożka, ekonomistka oraz badaczka z instytutu Verwey-Jonker. Opowiadała o badaniach na temat barier wychowawczych, które stoją przed imigrantami. Wspomniała o tym, że dla nauczycieli, którzy w swych klasach mają dzieci imigrantów (nie tylko z Polski) ogromnym problemem jest bariera językowa. Z wieloma rodzicami nauczyciele nie potrafią się porozumieć a tłumacz nie zawsze jest „pod ręką”. Z tego powodu czasem rozmowy o wychowaniu są wręcz niemożliwe. Kłopoty polegają na tym, że różnice w tym względzie między Holandią a krajami pochodzenia uczniów są ogromne. W Holandii ogromną wagę w szkołach przykłada się do autonomii dziecka, a nie wszyscy rodzice uważają, że to dobra droga. W wielu krajach jest też rozdział pomiędzy szkołą a domem. Oznacza to, że rodzice uważają, że nauczyciele nie powinni ingerować w to, co dzieje się w domach dzieci a rodzice nie angażują się w życie szkoły.
W tej sytuacji nie pomaga również fakt, że systemy edukacyjne w krajach pochodzenia dzieci różnią się bardzo od tego w Holandii.
Marjolijn Distelbrink podczas swojego przemówienia wspomniała, że jednym z większych problemów, z którymi spotykają się imigranci, szczególnie ci nowi, to brak znajomych i osób, które mogą im pomóc.
Niektórzy wymagają również pomocy psychologicznej, dotyczy to głównie dzieci uchodźców.
Badaczka podczas swojego wystąpienia chciała również uczulić zebranych, że dzieci uczą się bardzo szybko i często zdarza się, że w ciągu kilku miesięcy poznają język niderlandzki oraz kulturę w znacznie większym stopniu niż ich rodzicie.
Kolejna głos zabrała Mirjam Blumenthal, logopeda oraz psycholog jak również badaczka w Kentalis. Swoje wystąpienie rozpoczęła od pytania, czy zebrani uważają, że nauka jednego języka jest dla dzieci wystarczającym obciążeniem i rodzice powinni z nimi rozmawiać po niderlandzku. Jeden z obecnych na sali nauczycieli odpowiedział, że to nie prawda. Dzieci mogą bez przeszkód równocześnie uczyć się dwóch a nawet trzech języków. Dodał, że dowiedział się tego na poprzednich konferencjach.
Mirjam Blumenthal wyjaśniła, że opinia o szkodliwości nauki wielu języków równocześnie jest jedną z przeszkód, na które napotykają rodzice dzieci dwu i wielojęzycznych. Często ludzie myślą, że kolejny język to dla dziecka za wiele. Na temat bilingwizmu istnieje wiele przesądów, które bardzo często nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.
Zebrani usłyszeli, że wiele dzieci wielojęzycznych przechodzi okres ciszy, oznacza to, że przez jakiś czas nie mówią w jednym z języków. Najczęściej jest to nowy język. Nauczyciele i rodzice obawiają się, że oznacza to, że nigdy nie nauczą się języka niderlandzkiego. Dlatego zdarza się, że nauczyciele doradzają rodzicom rozmawianie z dziećmi tylko po niderlandzku. Nie wiedzą, że po jakimś czasie, nawet po kilku miesiącach, dzieci całkiem zwyczajnie zaczynają używać drugiego języka. Czasem wystarczy z maluchem porozmawiać (w języku, którego używania nie odmówiło) i zapytać co jest powodem ciszy. Same dzieci mogą wyjaśnić powód milczenia. Mirjam Blumenthal przywołała przypadek dziecka, które wyznało, że nie podoba mu się w Holandii, nie zamierza tu zostać i nie będzie się uczyć języka. Wiele czasu zajęło rodzicom wyjaśnienie, że powinno się uczyć, ponieważ cała rodzina pozostanie właśnie tutaj.
Kolejnym problemem, na który napotykają rodzice dzieci dwujęzycznych, jest (pozorne) ubogie słownictwo ich pociech. Badania zasobu słów w jednym języku nie pokazuje prawdziwej sytuacji. Dzieci dwujęzyczne często w każdym języku znają mniej słów niż ich jednojęzyczni rówieśnicy. Przy czym jeśli policzy się słowa w obu językach, okaże się, że jest ich znacznie więcej.
Po przerwie rozpoczęły się warsztaty. Dorine Verheijden-Lels poprowadziła spotkanie na temat roli rodziców przy stymulowaniu rozwoju języka dzieci w kontekście wielojęzyczności. Natomiast pani Bożena Kopczyńska opowiedziała o tym, co naukowcy, rodzice i nauczyciele mówią o dwujęzyczności.
Nauczyciele z którymi miałam okazję rozmawiać byli zadowoleni i wielu z nich wychodząc pytało, czy za rok odbędzie się piąta edycja konferencji. Opowiadali o tym, że podczas spotkań w Hadze, za każdym razem panuje niezwykła atmosfera i zawsze dowiadują się czegoś nowego lub mają okazję spojrzeć na znane już temat z innej perspektywy.
03.12.2017 Angieszka Steur, Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl