Holandia: Strzelanina w Zoetermeer, dwie osoby nie żyją

Archiwum '17

We wtorek około godziny jedenastej rano na ulicy Edisonstraat w Zoetermeer zastrzelono dwie osoby – poinformowała holenderska policja.

Początkowo policja informowała o dwóch poważnie rannych ofiarach, jednak później okazało się, że osoby te jednak zginęły. Ofiary zginęły w samochodzie.

Służby ratunkowe szybko przyjechały na miejsce, poinformował portal nu.nl.  

O okolicznościach zdarzenia na razie niewiele wiadomo. Nie poinformowano też kim są ofiary. Rzecznik policji potwierdził jednak, że w związku z tą sprawą poszukiwani są dwaj podejrzani.

Według właściciela firmy z siedzibą w pobliżu miejsca, gdzie oddano strzały, świadkami zdarzenia było dwóch ogrodników. Mężczyźni następnie opowiedzieli mu, co widzieli.

- Kiedy ogrodnicy siedzieli w samochodzie, zobaczyli nadjeżdżające auto. Następnie zobaczyli, jak wychodzi z niego mężczyzna w kominiarce, który zastrzelił dwie osoby. Zaraz potem sprawca wrócił do auta, które odjechało – powiedział portalowi omroepwest.nl właściciel wspomnianej firmy.

- To jakieś szaleństwo, że doszło do tego w biały dzień. Tutaj zawsze jest duży ruch, wiele samochodów i wielu ludzi – dodał.

Lokalny portal omroepwest.nl poinformował, że kilka ulic od miejsca, gdzie zastrzelono ofiary, znaleziono spalony samochód marki BMW. Wieczorem policja potwierdziła, że to właśnie tym samochodem uciekli sprawcy. Najprawdopodobniej BMW zostało wcześniej skradzione.

Niedaleko spalonego pojazdu policja natrafiła na samochód marki Volkswagen z belgijskimi tablicami rejestracyjnymi. Śledczy podejrzewają, że sprawcy zamierzali przesiąść się do tego auta, by kontynuować ucieczkę, ale ostatecznie zmienili zdanie. Następnie zagrozili bronią palną kierowcy stojącego nieopodal Opla Corsy i zabrali mu auto. Pojazd ten znaleziono wieczorem w Rotterdamie, czytamy w komunikacie prasowym niderlandzkiej policji.

We wtorkowe popołudnie portal omroepwest.nl przekazał (niepotwierdzoną przez policję) informację, że ofiarami morderstwa są ojciec i syn. Syn miał być częstym bywalcem pobliskiej siłowni.

- Jestem bardzo wstrząśnięty tym, że w moim mieście doszło do strzelaniny ze skutkiem śmiertelnym – skomentował wydarzenie burmistrz Zoetermeer Charlie Aptroop.

27.04.2017 ŁK Niedziela.NL