Holandia: Jak „Król Słońce”… Marszałek senatu musi się tłumaczyć

Holandia

Wybuchy złości bez powodu, krzyczenie na podwładnych i autorytarny styl zarządzania - tak portal nos.nl opisuje zachowanie Jana Anthoniego Bruijna, marszałka holenderskiego senatu.

Dziennikarze tego portalu rozmawiali z byłymi i obecnymi podwładnymi Bruijna. Wyłania się z nich obraz szefa, który chce wszystko kontrolować, a u podwładnych wzbudza strach.

Marszałek miał na przykład bardzo precyzyjnie kontrolować czas przyjścia i wyjścia z pracy wszystkich podwładnych, często krzyczeć i się wściekać. Nieraz podwładni nie byli jednak w stanie stwierdzić, co właściwie było przyczyną tych wybuchów złości.

Według podwładnych marszałka ma on dwie twarze. Wobec innych senatorów jest bardzo miły i przyjazny, ale wobec pracowników „zachowuje się jak Król Słońce” - powiedział jeden z anonimowych informatorów nos.nl.

Na podstawie skarg złożonych przez pracowników Bruijn został wezwany na rozmowę z najwyższym rangą urzędnikiem administracji senackiej, odpowiedzialnym za sprawne funkcjonowanie tej instytucji. Marszałek został pouczony i obiecał poprawę.

- Bardzo żałuję tego, co się stało i biorę za to pełną odpowiedzialność - stwierdził w reakcji na doniesienia nos.nl Bruijn. - Zdałem sobie sprawę, że mój styl zarządzania za bardzo opiera się na mikrozarządzaniu.

Marszałek przyznał, że zbyt często krytykował pracowników za drobne sprawy, związane na przykład z sytuacją w sali posiedzeń czy czasem pracy. Jednocześnie zaprzeczył, by miał wybuchy złości czy krzyczał na podwładnych.

Bruijn należy do liberalnej partii VVD, której liderem od lat jest premier Mark Rutte. Marszałkiem senatu jest od połowy 2019 r.

Niedawno rozpoczęła się nowa kadencja senatu i wkrótce odbędą się wybory nowego marszałka. Bruijn już jakiś czas temu zapowiedział, że będzie się ubiegać o reelekcję. Najnowsze doniesienia o jego stylu zarządzania mogą mu utrudnić osiągnięcie tego celu…

16.06.2023 Niedziela.NL // fot. Dutchmen Photography / Shutterstock.com

(łk)