Holandia znacząco obniży wydobycie gazu?

Archiwum '18

Wydobycie gazu w prowincji Groningen powinno zmniejszyć się z 21,6 mld metrów sześciennych rocznie do 12 miliardów – stwierdził w czwartek Państwowy Urząd Nadzoru nad Kopalniami (SodM).

Jednocześnie urząd stwierdził, że ze względów bezpieczeństwa należy zaprzestać wydobywania gazu w gminie Loppersum. Na początku stycznia w tym regionie doszło do największego od pięciu lat trzęsienia ziemi (3,4 w skali Richtera).  

Odpowiedzialny za politykę energetyczną minister Eric Wiebes zwrócił się w związku z tym do firmy NAM, zajmującej się wydobyciem gazu w Holandii, o dostosowanie się do wytycznych SodM. W efekcie NAM już w czwartek zatrzymał wydobycie w Loppersum, informuje portal nu.nl.

Minister Wiebes zapewnił, że również ogólne wydobycie zostanie zmniejszone. – Musimy je ograniczyć do 12 miliardów metrów sześciennych. Oznacza to spadek wydobycia o prawie połowę. To będzie miało olbrzymie społeczne konsekwencje – dodał minister. 

Prowincja Groningen już od lat jest miejscem częstych trzęsień ziemi, związanych z intensywnym wydobyciem gazu w tym regionie. W trzęsieniach tych nikt nie zginął, ale straty materialne są znaczne: wiele domów ma popękane ściany, musi przechodzić kosztowne remonty, a ich cena spada. Również rolnicy i inni przedsiębiorcy z tej części Holandii narzekają na wielkie straty.

Mieszkańcy prowincji Groningen już od lat walczą o ograniczenie wydobycia gazu i należne im odszkodowania, jednak jak dotąd rząd – w opinii mieszkańców – podchodził do tej kwestii lekceważąco. Holandia już od kilkudziesięciu lat zarabia miliardy na wydobyciu gazu, więc ograniczenie wydobycia oznacza mniejsze wpływy do budżetu. Poza tym wiele gospodarstw domowych i firm w Holandii uzależnionych jest od dostaw niderlandzkiego gazu.

Holenderski rząd ma więc twardy orzech do zgryzienia. Z jednej strony rząd ma obowiązek zagwarantować bezpieczeństwo mieszkańcom prowincji Groningen, z drugiej strony musi się liczyć z tym, że nagłe i drastyczne ograniczenie wydobycia oznaczać będzie niższe wpływy budżetowe, a wiele domów i firm nadal potrzebuje gazu.

07.02.2018 ŁK Niedziela.NL