Rok w sporcie: piłkarskie Oranje fatalnie, ale sukcesy w innych sportach

Sport

fot. Shutterstock

Kompromitacja piłkarskiej reprezentacji oraz historyczny wyczyn lekkoatletki Dafne Schippers – rok 2015 r. był dla niderlandzkich kibiców pełen skrajnych emocji.  

Koniec roku to czas podsumowań – tym razem podsumujemy ostatnich 12 miesięcy w holenderskim sporcie.


Złota Dafne

21,63 sekund z 28 sierpnia 2015 roku to jedne z najpiękniejszych sekund w dziejach niderlandzkiej lekkiej atletyki. 23-letnia Dafne Schippers przebiegła 200 metrów najszybciej ze wszystkich uczestniczek Mistrzostw Świata na otwartym stadionie w Pekinie i tym samym stała się pierwszą w historii Holandii mistrzynią świata w lekkiej atletyce. Przy okazji pobiła rekord Holandii i Europy. To był jeden z największych - jeśli nie największy - holenderski sukces sportowy 2015 roku.

O złotym biegu pochodzącej z Utrechtu sportsmenki pisaliśmy już na naszych łamach (LINK). Kilka dni wcześniej Schippers zdobyła srebro MŚ w prestiżowym sprincie na 100 m (LINK), uzyskując najlepszy europejski czas od dekady.

- To niewyobrażalne, jeszcze nie zdaję sobie z tego sprawy, ale zawsze wiedziałam, że to możliwe. Na MŚ dwa lata temu zdobyłam brąz w siedmioboju, a teraz mam srebro w biegu na 100 metrów. To szalone, fantastyczne uczucie – mówiła po srebrnym  biegu wszechstronna 23-letnia atletka, nie wiedząc jeszcze, że za cztery dni świętować będzie jeszcze większy sukces.


Knegt w cieniu królowej

Przyznanie w grudniu Schippers tytułu najlepszej holenderskiej sportsmenki roku było jedynie formalnością (LINK). Rok 2015 należał do Dafne, a oczekiwania przed przyszłorocznymi Igrzyskami Olimpijskimi w Rio są olbrzymie.

Wśród mężczyzn za najlepszego sportowca 2015 roku uznano Sjinkie Knegta, który na moskiewskich MŚ w short tracku (łyżwiarstwie szybkim na krótkim torze) również zdobył złoto. Short track, choć z roku na rok zyskuje na popularności, to jednak sport mniej znany niż lekka atletyka, więc wyróżnienie dla Knegta pozostało w cieniu wyczynów Dafne Schippers – bezdyskusyjnej holenderskiej królowej sportu 2015 roku.     


Pa, pa, Oranje

Schippers dała holenderskim kibicom wiele radości – zupełnie inaczej wyglądało to w przypadku niderlandzkiej reprezentacji piłkarskiej. Oranje, którzy jeszcze w 2014 r. wywalczyli trzecie miejsce na Mistrzostwach Świata w Brazylii, teraz nie znaleźli się nawet wśród 24 drużyn, które w 2016 r. powalczą o tytuł mistrza Starego Kontynentu.

W grupie eliminacyjnej do EURO 2016 we Francji Holendrzy zajęli dopiero czwarte miejsce, dając się wyprzedzić Czechom, Islandczykom i Turkom. W sześciu bezpośrednich starciach z tymi drużynami Pomarańczowi zdobyli tylko jeden punkt. Za Holandią w tabeli grupy A znalazły się jedynie reprezentacje Kazachstanu i Łotwy. Beznadzieja gra w eliminacjach kosztowała posadę doświadczonego selekcjonera Guusa Hiddinka, ale i jego następca Danny Blind nie okazał się wiele lepszy. Z Oranje źle się dzieje, a latem 2016 r. Sneijder, Van Persie i Robben grę Lewandowskiego, Ronaldo czy Ibrahimovića na francuskich boiskach obejrzą w telewizji.

„Po raz ostatni Holendrom nie udało się awansować na ME w 1984 r. Co ciekawe, podobnie jak w 2016 r., gospodarzem turnieju była również Francja. Tyle, że na EURO 1984 dostać się było dużo trudniej, gdyż w turnieju brało udział jedynie 8 drużyn, a nie 24 jak to będzie w przyszłym roku”, pisaliśmy po wyeliminowaniu Holendrów (całość: TUTAJ) . „Na pocieszenie pozostaje Holendrom przypomnieć, że po nieobecności we Francji w 1984 r., na kolejne ME udało im się nie tylko zakwalifikować, ale i je wygrać. W 1988 r. Holandia zdobyła tytuł piłkarskiego mistrza Starego Kontynentu pokonując w monachijskim finale 2-0 ekipę ZSRR”, dodaliśmy na otarcie holenderskich łez.


„Do przodu, PSV!”

Inaczej niż w minionych latach to klubowe rozgrywki piłkarskie a nie reprezentacja przyniosły niderlandzkim kibicom nieco radości. Aktualny mistrz kraju, PSV Eindhoven, awansowało jako pierwsza holenderska drużyna od dziewięciu lat do 1/8 finału Ligi Mistrzów, wyprzedzając w grupie m.in. Manchester United, prowadzony przez Holendra Louisa van Gaala. Pozostałe holenderskie kluby, np. Ajax i AZ Alkmaar, wypadły w europejskich rozgrywkach jednak słabo.

„Awans PSV do 1/8 finału LM to nie tylko sukces sportowy, ale i finansowy. Drużyna Phillipa Cocu na premiach od UEFA, prawach do transmisji telewizyjnych oraz biletach zarobiła już w tym sezonie dzięki grze w Lidze Mistrzów grubo ponad 20 mln euro”, pisaliśmy wówczas (TUTAJ). W 1/8 ekipa z miasta Philipsa zmierzy się z hiszpańskim Atletico.

Męskie Oranje zaliczyło więc fatalny rok, lepiej poszło holenderskim piłkarkom. W kobiecym mundialu Holenderkom udało się wyjść z grupy, ale w 1/8 finału nie dały rady w starciu z Japonią i przegrały 1-2.


Szybcy i pomarańczowi

To był w niderlandzkim sporcie także rok dwóch młodych Holendrów uwielbiających duże prędkości. 17-letni Max Verstappen został najmłodszym w dziejach kierowcą Formuły 1 i w barwach Toro Rosso zaliczył bardzo dobry debiutancki sezon, wielokrotnie punktując, a w dwóch wyścigach zajmując miejsce tuż za podium. Dzięki temu już teraz eksperci spekulują o jego ewentualnym przejściu do któregoś z mocniejszym zespołów, np. do Ferrari czy Mercedesa. Dla Verstappena był to również dobry rok ponieważ… z sukcesem ukończył kurs prawa jazdy (TUTAJ) .

W oszalałej na punkcie rowerów Holandii z olbrzymim napięciem śledzono poczynania Toma Dumoulina. Dla tego 25-letniego kolarza był to rok pełen wzlotów i upadków. Zaczęło się od rozczarowania: w pierwszym etapie tegorocznego Tour de France, jeździe indywidualnej na czas rozgrywanej w dodatku na ulicach rodzimego Utrechtu, Holender należał do faworytów, a skończyło się dopiero na czwartym miejscu (więcej: TUTAJ). Dwa dni później nastroje były jeszcze gorsze: mimo że Tour dopiero co się rozkręcał, Holender już musiał się z niego wycofać, ponieważ w peletonie doszło do olbrzymiego „karambolu”, którego ofiarą – nie z własnej winy – stał się również Dumoulin.

Kiedy wydawało się, że sezon ten będzie dla niego stracony, 25-latek zaskoczył wszystkich świetną postawą w wyścigu dookoła Hiszpanii. Długo pozostawał liderem, by dopiero w przedostatnim etapie opaść z siły i ostatecznie zająć szóste miejsce w klasyfikacji generalnej Vuelty.    


Srebrne ręce

Wiele powodów do radości przyniosły holenderskim kibicom żeńskie reprezentacje siatkówki i piłki ręcznej. W rozgrywanych na przełomie września i października w Holandii i Belgii Mistrzostwach Europy kobieca reprezentacja Holandii w siatkówce dotarła aż do finału, pokonując po drodze między innymi Polki (w ćwierćfinale, 3-1). W kluczowym starciu reprezentacja Oranje przegrała jednak wyraźnie z Rosją 0-3 i Holenderki zadowolić się musiały srebrem.

Podobny przebieg miały zakończone niedawno Mistrzostwa Świata w Piłce Ręcznej Kobiet. W rozgrywanym w Danii turnieju Holenderki również dotarły do finału, eliminując po drodze Polki (30-25 w półfinale, TUTAJ). W najważniejszym meczu turnieju reprezentantki Holandii dosyć łatwo uległy faworyzowanym przeciwniczkom z Norwegii 23-31 i mistrzostwa ukończyły na drugim miejscu.

Srebro Mistrzostw Świata wywalczyli w tym roku również holenderscy siatkarze plażowi. Gospodarzem tego rozgrywanego na przełomie czerwca i lipca turnieju byli Holendrzy, a para Reinder Nummerdor i Christiaan Varenhorst w finale musiała uznać wyższość Brazylijczyków Alisona i Bruno Schmidta.

Mimo zaskakującego braku awansu Oranje do EURO 2016 we Francji miniony był więc całkiem udany dla holenderskiego sportu.   


31.12.2015 ŁK Niedziela.NL

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Reklama
Najnowsze komentarze
Najnowsze wiadomości
News image

Do Holandii powróciły żaby drzewne!

News image

Polska: E-rejestracja zlikwiduje kolejki do lekarzy? Wyjaśniamy, o co chodzi

News image

Holandia: Wynajem mieszkania w Amsterdamie? Tanio nie jest…

News image

Masażysta skazany w Holandii za molestowanie seksualne zatrzymany w Portugalii

Najnowsze w kategorii: Sport

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki