Holandia: Nastolatek zabił siostrę, matkę i babcię? Dramat tureckiej rodziny

Archiwum '15

Tragedia w holenderskiej miejscowości Veghel. We wtorek (1.09) w szeregowym domku w spokojnej dzielnicy De Bunders znaleziono ciała trzech zamordowanych kobiet: babci, matki i 10-letniej wnuczki.

Bardzo szybko aresztowano podejrzanego w tej sprawie. Według  niderlandzkich mediów chodzi tutaj o czwartego mieszkańca domu: nastoletniego syna, brata i wnuczka zamordowanych kobiet.

Veghel to położona niedaleko Den Bosch i Eindhoven, licząca ok. 31 tysięcy mieszkańców miejscowość w prowincji Brabancja Północna.

Policja na razie (stan na popołudnie 2.09) nie podaje szczegółowych informacji na temat tego zdarzenia. Według relacji holenderskich dziennikarzy, którzy rozmawiali z mieszkańcami dzielnicy, w domu mieszkała rodzina z tureckimi korzeniami. Sąsiedzi mówią o spokojnej, normalnej, niesprawiającej żadnych kłopotów rodzinie.

Jedynie zachowanie nastoletniego syna miało być od pewnego czasu nieco dziwne. Od czasu gdy ok. dwa lata temu w trakcie wakacji w Turcji zmarł jego ojciec, chłopak bardzo zamknął się w sobie i unikał kontaktów z innymi.

- Jego syn zawsze go naśladował. Ojciec był dla niego wielkim przykładem. Dlatego po jego śmierci kompletnie się załamał i coraz bardziej odcinał się od świata zewnętrznego – gazeta „De Telegraaf” cytuje jednego ze znajomych rodziny.

- To okropne zdarzenie głęboko mną wstrząsnęło. To niewyobrażalne i strasznie smutne. Moje wyrazy współczucia przede wszystkim dla najbliższych ofiar tej tragedii – dziennik „AD” cytuje słowa burmistrz Veghel, Iny Ademy.

02.09.2015 ŁK Niedziela.NL