Z Grażyną Plebanek o emocjach, sporcie, wyrażaniu siebie i emigracji

Archiwum


W środę 19 listopada w siedzibie Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Hadze odbyło się spotkanie z jedną z najpopularniejszych polskich pisarek – Grażyną Plebanek. Współorganizatorem wydarzenia była Fundacja Stchting Literatura (Polsko-Niderlandzko-Flamandzka Platforma Literacka) której dwie przedstawicielki: Iwona Mączka i Małgorzata Woźniak-Diederen, przedstawiły na wstępie krótki biogram autorki bestsellerów.

Grażyna Plebanek ukończyła polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim. Pracowała jako dziennikarka dla Agencji Reutera i „Gazety Wyborczej". Jest felietonistką „Polityki", publikuje też m.in. w „Wysokich Obcasach", "Wysokich Obcasach Extra", "Magazynie Literackim", „Lampie", „Newsweeku", „Elle" i „Trendach". Jej opowiadania ukazały się w antologiach: „Dziewczyńskie bajki na dobranoc", „Nie pytaj o Polskę", „Zaraz wracam", „Projekt mężczyzna, „Piątek, 2:45", "Zachcianki".

Bestsellerowe powieści Grażyny Plebanek : „Nielegalne związki”, „Dziewczyny z Portofino”, „Pudełko ze szpilkami”, „Przystupa”, „Córki rozbójniczki” i wreszcie najnowsza: „Bokserka” - przełamują schematy literatury często określanej mianem „kobieca” poprzez podejmowanie tematów trudnych, niejednoznacznych oraz nierzadko stanowiących kulturowe lub społeczne tabu. Autorka postrzegana jest przez wielu jako feministka, jednakże wielowymiarowość jej powieści nie pozwala przypiąć pisarce jednoznacznej etykietki. Poprzez stawianie ważnych pytań oraz odkrywanie siły kobiecości Grażyna Plebanek porusza newralgiczne struny czytelnika nie pozostawiając go obojętnym wobec poruszanych w jej twórczości tematów.

Grażyna Plebanek jest warszawianką, od 2005r. mieszka w Brukseli i twierdzi, że nie ma dla niej znaczenia czy znajduje się w Paryżu, Sztokholmie, Hadze czy Warszawie – najważniejsza jest dla niej inspiracja wynikająca z przenikania się kultur oraz związane z tym emocje.

Już krótki biogram Grażyny Plebanek, określanej często polską pisarką emigracyjną, spowodował lawinę pytań także ze strony zgromadzonej licznie publiczności.

Jednym z pierwszych było pytanie o początki pisarskie autorki. Grażyna Plebanek wyjawiła, iż zawsze czuła potrzebę wyrażania siebie poprzez pisanie. Potrzeba ta była tak silna iż przerodziła się w zawód. Jednakże bycie dziennikarką przestało jej wystarczać gdy po urodzeniu pierwszego dziecka macierzyństwo okazało się pierwszym trudnym tematem który podjęła obserwując, jak wiele kobiet zmaga się z trudnościami związanymi z zatrudnieniem w rodzącym się wówczas w Polsce kapitalizmie. Wtedy, w początkach nowego milenium, w Polsce nie było łatwo kobietom łączyć obowiązki zawodowe z macierzyństwem, wiele z nich stawało przed trudnymi wyborami, wiele także z powodu ciąży utraciło pracę oraz możliwość samorealizacji. „Pudełko ze szpilkami” - pierwsza powieść Grażyny Plebanek – zrodziła się więc z potrzeby nakreślenia portretu ambitnej kobiety usiłującej przewartościować siebie i swoje życie pomiędzy wymaganiami stawianymi przez otoczenie oraz zmagającej się z dylematami: jak odnaleźć się w roli matki, żony, synowej i spełnić wymagania otoczenia a jednocześnie być szczęśliwą, spełnioną i atrakcyjną zgodnie ze schematami lansowanymi przez media. Jak w tym wszystkim nie stracić siebie?


Kolejne powieści Grażyny Plebanek poruszały zawsze aktualne tematy związane z przenikaniem się ról kobiecych i męskich, samorealizacją kobiet we współczesnym świecie, więziami międzyludzkimi, przełamywaniem stereotypów oraz analizą struktur społecznych przypisujących człowiekowi określone role. Proces tworzenia kilku z nich (m.in. „Przystupa”, „Córki rozbójniczki”) autorka przybliżyła zgromadzonej na spotkaniu publiczności.

Zapytana o inspirację, która pchnęła ją do napisania najnowszej, budzącej wiele emocji powieści „Bokserka”, pisarka zdradziła, iż pomysł zrodził się, kiedy stała na dworcu w Paryżu i zauważyła, że guzik jej płaszcza zwisa na trzech ostatnich nitkach. Pomyślała wówczas, że jeśli go nie urwie, to z pewnością go zgubi, a przecież skoro on tyle widział w jej życiu – nie może na to pozwolić. Później narratorka w „Bokserce” przejęła w pewnym sensie jego rolę.

Na kartach „Bokserki” spotykają się dwie przyjaciółki: warszawianka Lu, pracująca w polskiej ambasadzie w Brukseli bokserka-amatorka, oraz Sprite – jej sportowa mentorka, Belgijka pochodzenia kongijskiego. Przenikanie się mocnych osobowości bohaterek, rodząca się pomiędzy nimi więź, przyjaźń, miłość, boks, rasizm, stereotypy i uprzedzenia – to wszystko znajdziemy w najnowszej powieści Grażyny Plebanek dla której tło stanowi centrum Europy, w którym spotykają się reprezentanci różnych kultur, przekonań i światopoglądów.

Grażyna Plebanek zapytana o rolę boksu w jej życiu wyjawiła, iż uprawianie boksu pomaga radzić sobie z agresją w życiu, zaś przeciwnika nie traktuje jak wroga którego należy poniżyć, lecz jako partnera w rozgrywce taktycznej. Naprzemienne działanie w ofensywie i defensywie jest zdrowe, zaś w sporcie najważniejsza jest taktyka i rozpracowanie przeciwnika. Są to te elementy, które w boksie i kickboxingu najbardziej ją pociągają. Pisarka nie startuje w zawodach lecz w sparringach, zaś kontuzje które od czasu do czasu silą rzeczy się zdarzają są dla niej mniej ważne niż adrenalina i praca z własnym ciałem oraz przełamywanie jego słabości.

Kolejnym tematem poruszonym przez publiczność stała się emigracja w rożnych jej wymiarach. Grażyna Plebanek opowiedziała o początkach swojej emigracji oraz o ciekawości świata, która ją zainspirowała do wyjazdu z kraju. Emigrantem jest dla niej ten, kto z powodów politycznych lub finansowych nie może wrócić do ojczystego kraju wskutek czego następuje zerwanie więzi i wykorzenienie. Ona sama określa siebie jako osobę „z korzeniem w sobie”, stąd nie ma dla niej znaczenia w jakim miejscu globu obecnie się znajduje – myśli, mówi i pisze po polsku bo tak najpełniej może wyrażać siebie. Temat emigracji wzbudził wiele emocji wśród uczestników spotkania oraz zainicjował dyskusję na temat konieczności emigracji „za chlebem” w dzisiejszych czasach która nadal dla wielu jest smutną koniecznością.

Nie tylko jednak tak trudne tematy podejmowano tego wieczoru: Grażyna Plebanek opowiedziała również m.in. o genezie swojego pseudonimu artystycznego (Plebanki to miejscowość gdzie mieszczą się lasy należące do rodziny, stąd żartobliwe nawiązanie do Jana z Czarnolasu), pisarskich rytuałach (nieważne gdzie pisze, ważne, aby była tam polska, czarna herbata Yunan) oraz budzących emocje pisarzach (m.in. Zofia Nałkowska, Joanna Bator, Janusz Rudnicki).

Spotkanie z Grażyną Plebanek zakończyło się o wiele później niż początkowo zakładano - długo toczono rozmowy indywidualne z pisarką oraz dyskutowano przy drobnym poczęstunku zorganizowanym przez Ambasadę RP. Dodatkową atrakcję stanowiła możliwość nabycia książek Grażyny Plebanek oraz uzyskania jej dedykacji. Wszystko to sprawiło iż uczestnicy spotkania uznali wieczór za wyjątkowo udany, zaś ich większa część z pewnością następnego dnia miała problemy z poranną pobudką, ponieważ wielbicielom dobrej literatury trudno się oprzeć bestsellerom książkowym bez względu na porę doby; szczególnie, gdy z bezpośredniego źródła poznają ich genezę.



21-11-2014 Anna Jarząbek-Szołtysik, Niedziela.NL

Fot. Archiwum Niedziela.NL



Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Holandia

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki