Tenis: Pa, pa, Kiki!

Sport


Było blisko, ale trochę zabrakło. Holenderska tenisistka Kiki Bertens pożegnała się z wielkoszlemowym French Open po porażce w trzech setach z Andreą Petković.

Mimo porażki 6-1, 2-6, 5-7 z broniącą niemieckich barw ale pochodzącą z Tuzli (Bośnia i Hercegowina) Petković, 22-letnia Kiki Bertens mówić może o sukcesie. Stawką rozegranego w poniedziałek meczu był ćwierćfinał Roland Garros. Tak daleko w turnieju wielkoszlemowym pochodząca z holenderskiego Wateringen tenisistka jeszcze nigdy nie była.

Bertens mecz rozpoczęła w świetnym stylu. Pierwszego seta wygrała pewnie 6-1 i wydawało się, że ambicje młodej Holenderki nie ograniczają się jedynie do czwartej rundy. Rozstawiona z numerem 28. Niemka zdołała jednak opanować sytuację i zwyciężyła drugiego seta 6-2.

O awansie do ćwierćfinału zdecydować musiała trzecia partia. A ta była bardzo wyrównana. Dopiero przy stanie 5-5 Petković zdołała przełamać Holenderkę. Aby zwyciężyć w całym meczu 26-letnia Niemka musiała jedynie obronić serwis w kolejnym gemie. I tak też się stało.

Bertens, zajmująca obecnie 148. miejsce w światowym rankingu WTA, mówić może jednak o sukcesie. Jak dotąd jej przygody z Wielkim Szlemem kończyły się zazwyczaj albo na kwalifikacjach albo na pierwszej rundzie. W 2013 roku we wszystkich czterech turniejach Wielkiego Szlema odpadła już w pierwszej rundzie. Ze względu na niski ranking do tegorocznego Roland Garros Bertens przedzierać się musiała przez kwalifikacje.

Dotarcie do czwartej rundy i stoczenie w niej wyrównanej walki o miejsce w ćwierćfinale to zatem olbrzymi sukces tej młodej holenderskiej tenisistki.



Ł.K., Niedziela.NL

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Sport

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki