Zmarła legenda holenderskiej muzyki

Kultura / Rozrywka

Nazywana „Pierwszą damą europejskiego jazzu” holenderska piosenkarka Rita Reys zmarła w sobotę w wieku 88 lat w Breukelen. Jeszcze trzy tygodnie wcześniej stała na scenie North Sea Jazz Club w Amsterdamie.

Reys urodziła się w 1924 roku w rotterdamskiej dzielnicy Crooswijk. Śpiewała już jako nastolatka w trakcie wojny, a po 1945 roku w spragnionej rozrywki Holandii jej kariera nabrała przyspieszenia. Stacjonujący w Holandii i Niemczech amerykańscy i kanadyjscy żołnierze byli zachwyceni talentem młodej jazzowej artystki.

W latach pięćdziesiątych Reys była już jazzowym głosem numer jeden w Holandii. Stan ten utrzymywał się właściwie przez ponad pół stulecia. Reys spędziła na scenie prawie 70 lat i mimo podeszłego wieku i problemów ze zdrowiem występowała prawie do końca swych dni.

Nagrała 47 albumów, a jej sława wykraczała daleko poza granice Holandii. Występowała w całej Europie oraz w Stanach Zjednoczonych. Przyznano jej wysokie odznaczenia państwowe, a lista nagród jakie otrzymała jest bardzo długa.

- Oczywiście, że była bardzo dobra. Zawsze bardzo ciężko pracowała. Niezwykły człowiek, z najdłuższą karierą muzyczną na świecie – powiedział dziennikowi AD saksofonista Benjamin Herman.

Ł.K. , Niedziela.NL


Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki