HOLANDIA: Putin w Amsterdamie krytykuje Holendrów…

Archiwum

…a Holendrzy protestujący na ulicach krytykują Putina. Wizyta prezydenta Rosji w Amsterdamie miała być kurtuazyjna i przyjemna, ale skończyło się na ostrej wymianie zdań.

Putin odwiedził Amsterdam w poniedziałek 8 kwietnia. Powodem wizyty były obchody roku holendersko-rosyjskiego, zainaugurowanego z okazji jubileuszu 400 lat oficjalnych kontaktów pomiędzy oboma krajami. Z tej okazji w amsterdamskim muzeum Hermitage obejrzeć można specjalną wystawę poświęconą carowi Piotrowi Wielkiemu, który spędził kilka miesięcy w Holandii.

Prezydent Rosji odwiedził Hermitage, ale jego wizyta stała bardziej pod znakiem protestów. Na ulicach holenderskiej stolicy protestowały tysiące osób, sprzeciwiających się łamaniu praw człowieka w rządzonej przez Putina Rosji. Szczególnie kwestia praw osób homoseksualnych była podnoszona: rosyjska Duma przegłosowała niedawno ustawę zakazującą „propagandy homoseksualnej”.

Putin uznał, że najlepszą obroną jest atak i nie szczędził słów krytyki gospodarzom.
- Holandia ma partię, która nie dopuszcza w polityce kobiet, a Rosja nie – powiedział prezydent Rosji. Chodziło mu o małą, konserwatywną, protestancką partyjkę SGP, która w holenderskich wyborach zdobywa średnio ok. 2 % głosów i faktycznie uważa, że funkcje polityczne sprawować powinni jedynie mężczyźni.
- Poza tym w Holandii istnieje organizacja, która promuje pedofilię – dodał Putin, tym razem mając na myśli stowarzyszenie Martijn, które faktycznie działa na rzecz zmian w prawie i dopuszczenie możliwości kontaktów seksualnych z dziećmi. Jednocześnie Putin zapewniał, że osoby homoseksualne mają w Rosji te same prawa, co wszyscy i że nie są dyskryminowane.

Premier Holandii Mark Rutte próbował ograniczyć szkody i zapewniał, że odbył z Putinem „dobrą rozmowę”. Dodał jednak szczerze, że „nie jest tajemnicą, że nie we wszystkich kwestiach ze sobą się zgadzamy”.

Ł.K., Niedziela.NL