SPORT: Sportowcy, którzy zakończyli karierę w 2012 roku

Sport

Rok 2012 kibice sportowi zapamiętają nie tylko ze względu na wielkie zwycięstwa i gorzkie porażki, ale także ze względu na zakończenie kariery przez wielkich sportowców. Wielkich atletów, którzy odeszli z czynnego sportu.

W 2012 roku kilka światowych gwiazd ogłosiło koniec swojej kariery. Oscar Freire, hiszpański kolarz, jeden z najlepszych współczesnych kolarzy wyścigowych, który od 15 lat brał udział w rozgrywkach najwyższej rangi. Trzykrotnie ten sportowiec zdobył tytuł mistrza świata. Czterokrotnie jako pierwszy pokonywał etapy Tour de France i siedmiokrotnie Vuelta.

Legenda Formuły-1 Michael Schumacher odchodził z czynnego sportu dwa razy. pierwszy raz siedmiokrotny mistrz swiata, który w ciągu 19 sezonów pobił ponad 20 różnych rekordów tego turnieju, z wyścigami pożegnał się w 2006 roku. Teraz, jak się wydaje, już ostatecznie zakończył swoją karierę.

We wrześniu trzykrotny finalista Wimbledonu, zdobywca Pucharu Świata i były najlepszy tenisista świata Andy Roddick ogłosił, że kończy swoją karierę tenisową. Jak zapamiętamy Andy’ego Roddicka? Czy jego decyzja o odejściu ze sportu była czymś nieoczekiwanym? Oddajemy głos komentatorowi kanału „Eurosport” i obserwatorowi gazety „Sport-Ekspress” Władasowi Lasickasowi: "Andy Roddick to jeden z tych sportowców, którzy dali z siebie wszystko. Człowiek, który miał silne podanie, ale właściwie żadnych innych wyjątkowych chwytów w swoim arsenale nie posiadał. Wygrał US Open. Długi czas znajdował się w pierwszej dziesiątce rankingu, potem otwierał ten ranking. I zdecydował się na odejście, kiedy zrozumiał, że już więcej nie da rady walczyć na tym poziomie, na jakim walczył przez ostatnie 10 lat."

Wielu sportowców już nie zobaczymy na boiskach sportowych. Na przykład, legendy szwedzkiego hokeja Nicklasa Lidstroema, który czterokrotnie trzymał w swoich rękach wymarzony Puchar Stanley, ani byłego kapitana reprezentacji Niemiec w piłce nożnej Michaela Ballacka, ani idoli argentyńskich kibiców piłkarskich Juana Sebastiana Verona i Juana Romana Riquelme.

Jednak oddzielne miejsce wśród tych głośnych nazwisk zajmuje pływak Michael Phelps: w ciągu ostatnich 12 lat swojej kariery 26 razy był mistrzem świata, 22 razy był laureatem Igrzysk Olimpijskich, 18 razy zajmował na nich pierwsze miejsce. Ani jeden sportowiec na świecie nie zdobył nigdy takiej ilości medali olimpijskich... Na czym polega tajemnica jego sukcesów? I czy nie za wcześnie zdecydował się on na odejście ze sportu? Sam Phelps mówił, że dokonał w sporcie wszystkiego, czego chciał, a powtarzanie się nie jest interesujące. Może istniały jednak jakieś czynniki, które skłoniły go do zakończenia kariery sportowej? Oto, co mówi na ten temat legenda rosyjskiego pływania, czterokrotny mistrz olimpijski Władimir Salnikow: "Jego sekret jest prosty. Totalent. Talent, który jest zarówno fizycznie, jak i fizjologicznie stworzony dla pływania. A częscią tego talentu jest pracowitość, która prowadziła go do zwycięstw. Na swoim koncie ma tyle zwycięstw, że motywować się do pokonania szczytów, które pokonał już nie raz, jest bardzo trudno. To, że wystąpił po raz ostatni na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie wpisuje się w ten schemat. Aby postawić sobie kolejne zadanie, musi być ono trudniejsze od poprzedniego. Nie ma już takich szczytów, które pozostały na horyzoncie, niezdobyte. On i tak został największym sportowcem."

Ze sportu odchodzą wielcy, ale na ich miejsce przychodzą nowi idole. Jednak najważniejsze, to pamiętać, że sport to nie tylko gole, punkty, sekundy, to wzloty i upadki, tragedie i triumfy. A najważniejszy w sporcie jest człowiek, osobowość pisana z wielkiej litery.

30.12.2012 Igor Kytmanow, ruvr.ru

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Sport

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki