SPORT: Polskiego bramkarza chętnie kupię...

Sport

Przemysław Tytoń, polski bramkarz występujący dotychczas w barwach holenderskiego klubu Roda JC, zmienia pracodawcę. Tytoń pozostaje w niderlandzkiej lidze, ale teraz będzie reprezentować barwy dużo bardziej znanego klubu: PSV Eindhoven.

Poinformował o tym w poniedziałek (15.08) Gerard Wielaert, dyrektor techniczny Rody. Dwudziestoczterolatek, który swoją profesjonalną karierę rozpoczął w 2005 roku w Górniku Łęczna, walczyć będzie o miejsce w składzie z dotychczasowym bramkarzem nr jeden PSV – Szwedem Andreasem Isakssonem.

Klub z Eindhoven interesował się Polakiem już od dawna, przypomina dziennik De Telegraaf. Grający od 2007 w Roda JC wysoki Polak (195 cm!) uznawany był za jednego z najlepszych bramkarzy Eredivisie. Z kolei nie najlepsza forma Isakssona w ostatnich miesiącach podkopała pozycję Szweda. PSV szukało wzmocnienia na tej pozycji – i padło na zdolnego Polaka.

Jak przyznał Wielaert klub z PSV rozmawiał z Rodą o szansach na transfer Tytonia już od kwietnia tego roku. Dopiero jednak teraz, na dwa tygodnie przed zamknięciem okresu transferowego, udało się klubom dojść do porozumienia. Odejście z Rody JC Tytonia nie oznacza wcale, że w bramce tego limburskiego klubu nie zobaczymy już Polaka. W szerokim składzie Rody JC znajduje się bowiem także Mateusz Prus, dwudziestoletni bramkarz pochodzący z Zamościa. Polak będzie musiał jednak ostro walczyć o miejsce w pierwszym składzie.

W niderlandzkich mediach sportowych przebiły się także informacje o innym polskim bramkarskim transferze. Skład mistrza Belgii KRC Genk wzmocnił znany dotąd głównie ze świetnych występów w Jagielloni Białystok Grzegorz Sandomierski. Polak kosztował Belgów około 1,6 mliona euro.

Przemysław Tytoń, Mateusz Prus, Grzegorz Sandomierski - jak widać, Holendrzy i Belgowie bardzo sobie cenią kunszt polskich bramkarzy...

ŁK, Niedziela.NL