Holandia: Armin van Buuren o "ciemnej stronie" pracy DJ-a

Archiwum '19

fot. Avis de Miranda / Shutterstock.com

W najnowszym wywiadzie jeden z najsłynniejszych holenderskich DJ-ów, Armin van Buuren, opowiedział o ciemnej stronie zawodu i problemach psychicznych, z jakimi zmagają się ludzie ze świata muzyki elektronicznej.

Wielu DJ-ów zmaga się z przepracowaniem, poza tym ciągłe, wyczerpujące podróże oraz duża konkurencyjność na rynku muzycznym odbijają się na ich zdrowiu psychicznym – przekazał Armin van Buuren w czasie talkshow Jinek. „Każdy udaje twardego i mówi, że wszystko jest w porządku, jednakże gdzieś między słowami słyszysz o pomocy coacha lub psychologa”.

Sam muzyk przyznał, że przechodził przez bardzo trudny okres w 2010 roku. Jego kryzys był związany głównie z rozwijającymi się mediami społecznościowymi. „Czasami, kiedy odświeżyłem swojego Twittera i zauważyłem, że ktoś nie lubi mojej twórczości, zadręczałem się tym całą noc” - mówił DJ, tłumacząc, że w tym czasie miał bardzo niskie poczucie własnej wartości i był nadmiernie wrażliwy na krytykę ze strony fanów. „Byłem wówczas uznawany za najlepszego DJ-a na świecie, ale jednocześnie czułem się jak najbardziej nieszczęśliwy człowiek na ziemi” - przyznał.

Van Buuren uważa, że konieczne jest bardziej otwarte mówienie o problemach psychicznych, z jakimi zmagają się DJ-e, zwłaszcza w świetle samobójstwa szwedzkiego muzyka, Avicii. „To uderzyło w nas wszystkich. Na szczęście dyskusja o zdrowiu psychicznym powoli staje się obecna (...)” - mówił.

Holender przyznał przy tym, że wciąż bardzo kocha pracę, którą wykonuje. „Jestem naprawdę wdzięczny z powodu życia, które mogę prowadzić. To niezwykłe doświadczenia. Naprawdę wspaniałe. Praca ma jednak ciemną stronę, którą zaczęliśmy ostatnio coraz bardziej dostrzegać”.

11.09.2019 Niedziela.NL

(kk)


Komentarze 

 
0 #1 Rav 2019-09-12 10:22
Ciemna strona w tej pracy to narkotyki
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Holandia

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki