Cuda ze szkła tworzone z potrzeby serca – wywiad z Agatą Piechurską

Archiwum '19

© Agata Piechurska

Podczas jednej z moich wizyt w Poznaniu, znajoma, której właśnie powiedziałam, że ma przepiękny naszyjnik, oznajmiła: musisz kogoś poznać. Koniecznie, musisz poznać artystkę, która go zrobiła. Znam ją, mieszka tutaj, za rogiem. Ona tworzy nieprawdopodobne cuda ze szkła. Idziemy? Poszłyśmy i proszę mi wierzyć, w tych słowach nie było ani odrobiny przesady. Pani, którą chwilę później poznałam tworzy biżuterię, nie tylko ze szkła, ale również z kamieni. Ponadto spod jej palców wychodzą subtelne witraże, lampy, naczynia i świąteczne dekoracje. Co równie urzekające i magiczne to aniołki, które tworzy poznańska artystka. Od tamtej chwili, podczas każdej mojej wizyty w Poznaniu (a jestem tam kilka razy w roku) odwiedzam tę wyjątkową pracownię i jeszcze ani razy nie wyszłam z niej z pustymi rękoma.

Dziś mam ogromną przyjemność rozmawiać z artystką o której opowiadam, z  panią Agatą Piechurską znaną również jako Agata Babielato.

Agnieszka Steur: To co Pani tworzy jest piękne i oryginalne i tak różne. Proszę powiedzieć skąd czerpie Pani inspiracje?

Agata Piechurska: Dzień dobry, bardzo dziękuję za danie mi możliwości opowiedzenia o mojej przygodzie ze szkłem – i nie tylko. Jestem samoukiem „szklanym”, a zajęłam się tym co aktualnie robię, trochę przez przypadek – chociaż, patrząc wstecz, wiele dróg uparcie prowadziło mnie do tego miejsca. Drugą przyczyną była konieczność. Kiedy zostałam mamą, musiałam znaleźć jakiś sposób na pracę w domu, ponieważ wcześniej pracowałam dużo poza nim. Później, w wyniku perypetii w życiu prywatnym – konieczne stało się znalezienie zajęcia, pozwalającego pogodzić rolę samodzielnej mamy z pracą i prowadzeniem domu. Więc, choćbym nie wiem jak wiele mówiła na temat inspiracji i jej źródeł, to największą i najważniejszą inspiracją dla mnie, jest moja córka Ida i chęć stworzenia dla Niej domu. A jeśli chodzi o szklane inspiracje, to same do mnie przychodzą. Bardzo często, ponieważ ktoś czegoś potrzebuje i ja próbuję to  coś stworzyć – najpierw próbuję, aby przekonać się, czy mi się uda. Niczego nie zakładam z góry, zawsze muszę spróbować. Równie często tworzę, ponieważ ja czegoś potrzebuję i to po prostu „za mną chodzi”. Najczęściej jednak, moje prace powstają z potrzeby serca i z powodu wrodzonej ciekawości – jak to „wyjdzie”. A jeśli chodzi o biżuterię z kamieni, to one same decydują o tym, co z nich zrobię, kieruję się ich kształtem, kolorem...

AS: Jak powstaje taka biżuteria oraz wiraże ze szkła? Pani ma ogromny piec w domu, prawda?
AP: Biżuteria powstaje ze szkła techniką tiffaniego – jest to technika tworzenia witraży, oraz techniką fusingu – jest to łączenie szkła w wysokich temperaturach. Ponieważ lubię eksperymentować i nie znoszę się powtarzać – często łączę obie te techniki. Najwięcej trudności mam wtedy, kiedy mam zrobić drugą, taką samą pracę… zawsze wtedy odpowiadam, że nie jestem w stanie, mogę zrobić coś podobnego, ale nie zrobię czegoś identycznie. Jak już wspomniałam – pracuję w dwóch technikach – witrażownictwo nie potrzebuje pieca, tylko dobry nóż do cięcia szkła, szlifierkę i profesjonalną lutownicę, ale tak, mam również piec to fusingu – czyli do topienia szkła. Nie jest on duży, jest na miarę  moich potrzeb i możliwości, ale potrafię w nim zrobić, zarówno mnóstwo pięknych drobiazgów, jak i całkiem pokaźne patery. Do tworzenia biżuterii, wykorzystuję również kamienie półszlachetne – najbardziej lubię agaty, ale sama ich nie produkuję, korzystam z gotowych, dostępnych na rynku, często odwiedzam giełdy minerałów.

AS: Tworzy Pani również biżuterię z kamieni, proszę powiedzieć, czy dopasowuje Pani kamień do pomysłu, czy powstaje biżuteria „wokół” kamienia?
AP: Zdecydowanie to drugie - biżuteria powstaje wokół kamienia. Ponadto, doborem dodatków typu łańcuszki, sznurki – uwielbiam surowy jedwab – staram się wydobyć jak najwięcej piękna z oprawianego kamienia.

AS: Czy jeśli ktoś posiada szczególny kamień, na przykład wiążący się z rodzinną historią, może Pani stworzyć z niego specjalną biżuterię na zamówienie?
AP: Tak, bardzo często biżuteria powstaje właśnie na zamówienie. Bardzo często klientki przynoszą mi swoje własne kamienie, a ja dodaję im blasku. Ale nie tylko biżuteria powstaje na specjalne zamówienie – wiele innych prac jest dedykowanych na różne okazje.

AS: Na początku wspomniałam, że to co Pani tworzy jest bardzo różne. Spod Pani palców wychodzi nie tylko biżuteria, ale również witraże, figurki, aniołki a nawet klosze lamp, czy tworzy Pani coś więcej?  
AP: Tak, robię przeróżne przedmioty, ale najwięcej to chyba właśnie wspominanych aniołów - nie jestem w stanie zliczyć, jak wiele i jak różne już powstały. Robię bibeloty szklane wszelakich kształtów – konie, słonie, sowy, baranki, kury, kurczaki, choinki, patery drzewa, ptaki, ptaszki, itd. itp. Ostatnio, moje ulubione prace to jabłoniowe okienka, szklane rzeźby, łączone z kamieniem i złote grusze. No i oczywiście biżuteria, biżuteria i jeszcze raz biżuteria.

AS: Czy czytelnicy portalu niedziela.nl mogą zamówić przez Internet Pani wyroby?
AP: Mam profil  publiczny na Facebooku – Agata Babielato – tam prezentuję swoje prace i tą drogą, można je zamówić.

AS: Bardzo dziękuję za rozmowę a czytelników portalu Niedziela.NL zapraszam na profil pani Agaty
AP: Również dziękuję

Agata Piechurska


30.03.2019 AS Niedziela.NL


Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Holandia

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki