Wiosna w Holandii

Archiwum '19

fot. Shutterstock

Ciepłe myśli na niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie

Wiosna, ach to Ty…
Dzisiaj rano niespodzianie zapukała do mych drzwi
Wcześniej niż oczekiwałem przyszły te cieplejsze dni
Zdjąłem z niej zmoknięte palto, posadziłem vis a vis
Zapachniało, zajaśniało, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty


Od kilku dni bez przerwy nucę tę piosenkę i jeszcze nie zaczęło mnie to irytować… nie może. Wreszcie - nareszcie! Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że zaczyna się wiosna. Po chwili zastanowienia dochodzę do wniosku, że może nie powinnam pisząc, użyć słowa „wreszcie”, biorąc pod uwagę, że to zaledwie połowa lutego. Pewnie właśnie z tego powodu piosenka Marka Grechuty krążą po mojej głowie: „wcześniej niż oczekiwałam…”

I tak podskakuję z radości. Mam wrażenie, jakby zima trwała wieki. Zima chłodna, ponura i smutna. Przy takiej aurze nieco trudniej znaleźć inspiracje do pozytywnych tekstów. Teraz, gdy wszystko wokół udowadnia, że ponure dni już za nami, jest jakoś łatwiej. Dopiero, gdy na zewnątrz zaczyna robić się ładnie, człowiek uświadamia sobie, jak ciążyła mu ta zimowa ponurość. Słońce, które pojawiło się na niebie w tym tygodniu, rozjaśniło wszystkie smutki. Rano, gdy dzieci szykują się do szkoły, słyszę nie tylko ich rozmowy, ale i ćwierkanie ptaków za oknem.

Nucę tę starą piosenkę i zastanawiam się, nad wiosenną piosenką po niderlandzku. Ciekawe, czy taka istnieje. Z pewnością istnieje. Już po chili poszukiwań znalazłam bardzo ładny utwór znanej holenderskiej artystki Anouk zatytułowany „Lente”. Wiosenne piosenki w każdym języku są pozytywne, pełne błękitów nieba i miłości.

Na zewnątrz jest tak ładnie, że nawet chodzenie na zwykłe zakupy jest ogromną przyjemnością. W ogrodzie zaczęły kwitnąć krokusy a przebiśniegi kiwają swoimi białymi główkami już od tygodnia. W rozpędzie wypatruję tulipanów, ale ich jeszcze nie widać. Można odnieść wrażenie, że w ciągu jednej nocy zakwitły niektóre drzewa (nie wszystkie, ale na wielu są już maleńkie białe i różowe kwiaty), a pobocza dróg dzięki krokusom zrobiły się fioletowe i żółte. Ranki są jeszcze chłodne, ale w ciągu dnia robi się dużo cieplej i tak przyjemnie.

A może jest tak pozytywnie, ponieważ wiosna zawsze przynosi ze sobą obietnicę początku i nadziei. Jakby mówiła, że od teraz będzie nieco łatwiej. Problemy nie znikną, ale będzie jaśniej, cieplej i bardziej pachnąco.

Nie byłabym sobą, gdybym w tej sytuacji nie zaczęła zastanawiać się nad językiem. Jak to wszystko, co dzieje się wokół nas, nazwać w języku niderlandzkim? Wiosna to „lente”, ale jak opowiedzieć o kwiatach, które wychylają już swoje głowy i ptakach śpiewających prawie bez przerwy?

A zatem: wiosną zakwitają krokusy (po niderlandzku: krokus) oraz śnieżyczki przebiśniegi o pięknej nazwie het gewoon sneeuwklokje. W ogrodach pojawiają się zawilce(anemon), oraz pierwiosnki (sleutelbloemlub primula). Mniej znany rannik (eranthis) i bardzo popularny szafirek (druifhyacint) też już gdzieniegdzie kwitnie. No i oczywiście już za chwilę na skwerach pojawią się najbardziej znane narcyzy(narcis) i tulipany (tulp).

Wiosna to również świergolenie ptaków.  Słychać już śpiew skowronka(leeuwerik), może ktoś widział czajkę (kievit)? Żuraw(kraanvogel) i czapla(reiger) to stali goście w ogrodach i na brzegach kanałów. Na bociana(ooievaar) trzeba będzie pewnie jeszcze chwilę poczekać, ale może ktoś zauważył już jaskółkę (slikken). A jak nazywają się inne wiosenne ptaki? Mamy jeszcze pójdźkę (steenuil),bogatkę (koolmees) i jerzyka (gierzwaluw).

Aż człowiek nieco się obawia sprawdzić prognozę pogody, czy to nie tylko tymczasowe i za chwilę znów wróci zima. Uff, najbliższe dwa tygodnie zapowiadają się pięknie. Życzę ukwieconej i rozśpiewanej niedzieli.

Widzimy się za tydzień... przy porannej kawie

17.02.2019 Agnieszka Steur, Niedziela.NL


Komentarze 

 
0 #3 Bartek 2019-02-17 16:29
Konstruktywnej krytyki Panstwo nie publikują? Dlaczego moje komentarze nie zostały zamieszczone?
Cytuj
 
 
0 #2 Bartek 2019-02-17 16:24
myślałem ze apogeum osiągnęła Pani ciastem marchewkowym,ale jednak można zejść z poziomu dna do mułu pod dnem. Co nastepne?
Cytuj
 
 
0 #1 Bartek 2019-02-17 16:22
"Jak się nie ma o czym mówić to się gada o pogodzie" niestety w ciągu 5 tygodni pisze Pani o pogodzie juz drugi raz... te felietony z tygodnia na tydzień coraz słabsze...
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Holandia

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki