Holandia: Zapadł wyrok w sprawie polskiego „biegającego onanisty” z IJmuiden

Archiwum '18

35-letni Artur Z. został skazany przez sąd w Haarlemie na karę dwóch miesięcy więzienia w zawieszeniu – poinformował portal nos.nl. Mężczyzna będzie musiał też zapłacić 250 euro odszkodowania jednej z ofiar.

Przypomnijmy, Artur Z. masturbował się w miejscach publicznych podglądając kobiety. Niderlandzkie media nazwały go „de rennende rukker” (biegający/uciekający onanista), gdyż kiedy kobiety go zauważały, uciekał ile sił w nogach.

Artur Z. był aktywny latem 2015 roku w IJmuiden. W związku z jego „działalnością” pięć kobiet zgłosiło się na policję. Onanizujący się Z. obserwował m.in. kobiety czyszczące okna, biegające lub jadące rowerem, opisywał dziennik AD.

Czasem Z. nie udawało się na czas uciec. Jedna z kobiet zdążyła zadać mu „cios w nos”, przypomina wspomniana gazeta. Mężczyzna wpadł dopiero wtedy, gdy jedna z ofiar rozpoznała go w supermarkecie. Z pomocą pracowników sklepu udało się go obezwładnić, a następnie wezwano policję, opisywał portal haarlem105.nl. Artur Z. nie przyznał się do winy.

Po krótkim pobycie w areszcie, Z. wyszedł na wolność i wyjechał z Holandii. Najprawdopodobniej przebywa obecnie w Polsce. 35-latek nie pojawił się w sądzie w Haarlem zarówno na pierwszej rozprawie, jak i we wtorek 6 marca na ogłoszeniu wyroku.

Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i skazał oskarżonego na dwa miesiące więzienia w zawieszeniu oraz nakazał mu zapłacenie 250 euro odszkodowania jednej z pokrzywdzonych kobiet. Według sądu Z. przestraszył nie tylko kobiety, przed którymi się masturbował, ale doprowadził też do „dużego niepokoju w całej społeczności”.

Według dziennika AD 35-latek pracował w Holandii i mieszkał z innymi Polakami. Z relacji, do których dotarła gazeta, wynika, że mężczyzna ma w Polsce żonę i dwoje małych dzieci.

08.03.2018 ŁK Niedziela.NL