Holandia: Pracownicy agencji pracy wysłani na „kursy antydyskryminacyjne”

Archiwum '18

- Potrzebujemy pracowników, ale niech to nie będą Turcy, Surinamczycy czy Marokańczycy, bo mieliśmy z nimi złe doświadczenia – wiele agencji pośrednictwa pracy było gotowych przystać na taką prośbę klienta.

Dziennikarze programu telewizyjnego Radar zadzwonili w ubiegłym miesiącu do 78 biur pośrednictwa pracy i udawali zleceniodawców szukających pracowników. Dziennikarze podkreślali, że nie chcą pracowników np. marokańskiego, tureckiego czy surinamskiego pochodzenia. Prawie połowa agencji pracy zareagowała na taką prośbę pozytywnie – mimo że była ona w sprzeczności z zapisami Ustawy o Równym Traktowaniu.

Ten odcinek programu Radar wywołał dużą dyskusję na temat dyskryminacji pracowników ze względu na pochodzenie. W reakcji na tę debatę dwie duże agencje pośrednictwa pracy, Randstad i Tempo-Team, postanowiły wysłać pracowników na obowiązkowe „kursy antydyskryminacyjne”, poinformował dziennik AD.

- W naszej firmie nie ma miejsca dla dyskryminacji. Jeśli pracownik spotka się z taką prośbą, jego odpowiedzieć powinna brzmieć po prostu „nie” – portal nu.nl cytuje rzecznika prasowego Randstad Nederland.

W sumie w specjalnych kursach uczestniczyć ma około 1,5 tys. pracowników Randstad i Tempo-Team, informuje gazeta AD.

03.03.2018 ŁK Niedziela.NL