Legenda sportu: tego tygodnia w Rotterdamie nigdy nie zapomnę

Sport

Federer - może jeszcze kiedyś przyjadę do Rotterdamu, fot. Łukasz Koterba, Niedziela.NL

Roger Federer wygrał w niedzielę 45.edycję turnieju ABN Amro WTT Rotterdam. 36-letni Szwajcar w finale w niespełna godzinę pokonał młodszego o dekadę Grigora Dimitrowa 6-2, 6-2. 

Federer przyjechał do Holandii głównie po to, by po ponad pięciu latach odzyskać pierwszą pozycję w światowym rankingu. Cel ten zrealizował już w piątek, wygrywając w ćwierćfinale z najlepszym obecnie holenderskim tenisistą, Robinem Haase. O tym historycznym tryumfie Federera już informowaliśmy TUTAJ

Apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc dlaczego z wycieczki do Holandii nie przywieźć także kolejnego turniejowego zwycięstwa? – musiał pomyśleć Szwajcar, który pokonał w sobotę doświadczonego Włocha Seppiego, a w niedzielę w decydującym starciu zmierzył się z rozstawionym z numerem drugim Grigorem Dimitrowem. 26-letni Bułgar to już od kilku lat jeden z najlepszych graczy na świecie, a pod koniec ubiegłego roku wygrał prestiżowy finał sezonu Nitto ATP Finals w Londynie, więc finał zapowiadał się bardzo ciekawie.

Dimitrow w nocy z soboty na niedzielę się jednak rozchorował i w starciu z najlepszą rakietą świata nie miał szans. Mecz trwał tylko 55 minut, a Federer wygrał łatwo w dwóch setach, 6-2, 6-2. 36-latek z Bazylei tym samym po raz trzeci w karierze wygrał rotterdamski turniej. Poprzednio tryumfował w portowym mieście w 2005 i 2012 roku. Dla Dimitrowa, nazywanego ze względu na podobny do Szwajcara styl gry „baby Federerem”, była to siódma porażka z rzędu z doświadczonym mistrzem.

Federer po odebraniu pucharu z rąk dyrektora turnieju Richarda Krajicka nie krył zadowolenia. – Znów jestem numerem jeden na świecie, a w dodatku wygrałem ten fantastyczny turniej, na który już od lat z wielką przyjemnością przyjeżdżam. Być może przyjadę tu jeszcze kiedyś, choć trudno powiedzieć, bo nie wiem, jak długo będę jeszcze gra. To był jeden z tych tygodni w mojej karierze, których nigdy nie zapomnę – powiedział szczęśliwy Szwajcar.

Po meczu Federer spotkał się z obecną w hali Ahoy parą królewską. Podobnie jak w poprzednich dniach stadion był wypełniony po brzegi. Przyjazd legendy tenisa przyciągnął do Ahoy wielkie tłumy, a sprzedaż biletów (ponad 122 tys. w ciągu całego tygodnia) była rekordowa w 45-letnich dziejach tej imprezy.

Za zwycięstwo w ABN Amro WTT Tour 36-letni tenisista oprócz 500 punktów rankingowych dostał ponad 401 tys. euro. Dimitrow zadowolić się musiał 300 punktami i niespełna 197 tys. euro.
- To był dla mnie świetny tydzień, ale dzisiaj nie sprostałem zadaniu. Wielkie gratulacje dla Rogera, on zasłużył na wygraną w tym turnieju i grał niesamowity tenis przez cały tydzień. Zawiesił poprzeczkę bardzo wysoko – powiedział po meczu Bułgar.

Dimitrow - Nie sprostałem zadaniu, fot. Łukasz Koterba, Niedziela.NL

Roger zdobył Rotterdam, fot. Łukasz Koterba, Niedziela.NL


19.02.2018 ŁK Niedziela.NL


Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Sport

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki