Holenderski artysta zginął w Indiach. „Wyskoczył z pociągu”

Świat

fot. Shutterstock

53-letni Erik Suidman wsiadł do niewłaściwego pociągu i z niego wyskoczył, kiedy ten już ruszył. Holender został ranny w głowę i zmarł – opisuje dziennik AD.

Do wypadku doszło we wtorek w mieście Sawai Madhopur w Indiach. Suidman podróżował razem ze znajomym, Fabianem Galamanem ze Szkocji. Mężczyźni chcieli jechać do Delhi, ale weszli do niewłaściwego pociągu. Z pojazdu wyskoczyli, kiedy pociąg już jechał.

Najpierw wyskoczył Galaman, któremu nic poważnego się nie stało. Holender miał mniej szczęścia i w wyniku upadku ranił się w głowę. Rany okazały się na tyle poważne, że jego życia nie udało się uratować. Informację o jego śmierci potwierdziło holenderskie ministerstwo spraw zagranicznych.

Erik Suidman pochodził z miejscowości Mijdrecht i mieszkał w Utrechcie, gdzie od 20 lat pracował jako malarz. Wiadomość o jego tragicznej śmierci mocno poruszyła pracowników galerii Kunstliefde w Utrechcie, z którą artysta był związany.

– Jesteśmy bardzo przygnębieni. On był niezwykle towarzyskim i sympatycznym człowiekiem – powiedziała Marion Wagenvoort, dyrektor tej galerii, cytowana przez gazetę AD.



03.01.2018 ŁK Niedziela.NL


Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki