Holandia: Ochroniarze z Schiphol muszą prosić o zgodę na korzystanie z toalety

Archiwum '17

Ochroniarze G4S Aviation i I-Sec pracujący na lotnisku Schiphol muszą prosić o zgodę przełożonego, kiedy chcą skorzystać z toalety. Związki zawodowe są oburzone, a lotnisko już ogłosiło, że nie miało wpływu na decyzje firm ochroniarskich.

Zgodnie z nowymi zasadami, ochroniarze mieliby korzystać z toalety tylko w czasie wyznaczonych przerw. Jeśli z jakiegoś powodu, chcieliby skorzystać z toalety podczas patrolu, musieliby dostać na to zgodę od przełożonego, który odnotuje, jak długo trwała wizyta w łazience.

- To nieracjonalne żądania i naruszenie prawa do prywatności. Jeśli pracownik uzna, że musi pójść do toalety, powinien móc to zrobić. Sprawdzanie, ile czasu spędza się w toalecie stanowi poważne naruszenie prywatności - powiedziała z Tanja Schrijver ze związków zawodowych FNV.

Zdaniem Schrijver ochroniarze powinni zignorować nowe zasady. Przedstawicielka FNV jest także zaskoczona, że władze lotniska pozwalają, by współpracujące z nimi firmy traktowały w ten sposób swoich pracowników.

- Uzgodniliśmy z firmami ochroniarskimi, że bezpieczeństwo będzie w wystarczającym stopniu chronione przez cały czas, włączając w to przerwy w pracy. Lotnisko nie sprawdza, kto ile czasu spędza w toalecie - skomentował sprawę rzecznik Schiphol.

13.11.2017 MŚ Niedziela.NL