Holandia: 7-0? Pomarańczowi potrzebują cudu, by awansować do MŚ

Archiwum '17

W Polsce radość po awansie, w Holandii liczenie na cud… Tak można podsumować sytuację obu reprezentacji w kwalifikacjach do futbolowych Mistrzostw Świata w 2018 roku.

Biało-Czerwoni, po niedzielnym zwycięstwie 4-2 z Czarnogórą, zdobyli pierwsze miejsce w grupie i zapewnili sobie bezpośredni awans do przyszłorocznego mundialu w Rosji.
Sytuacja Oranje, mimo sobotniego wyjazdowego zwycięstwa nad Białorusią (3-1), wygląda dramatycznie. Holandia rywalizuje ze Szwecją o drugie miejsce w grupie, dające prawo do gry w barażach. Zwycięzcą grupy zostanie najprawdopodobniej Francja (choć teoretycznie również Szwecja ma jeszcze szanse na pierwsze miejsce).

Szwecja w sobotę wygrała aż 8-0 z Luksemburgiem. Skala tego zwycięstwa miała duże znaczenie dla sytuacji w grupie, gdyż Szwedzi dzięki temu poprawili bilans bramkowy. Jeśli Holandia chce awansować, musi w ostatnim meczu we wtorek wygrać na własnym terenie ze Szwedami różnicą co najmniej… 7 bramek!

- Nie będziemy mówić, że to jest niemożliwe. Bo to jest możliwe – skomentował Dick Advocaat, selekcjoner Oranje, cytowany przez dziennik AD. – A czy to jest realne? Te zwycięstwo Szwecji 8-0 też nie było realne. Tak więc i my możemy wygrać 6-0. Musimy wygrać 7-0? To dorzucimy jeszcze jednego gola – powiedział trener, starający się nie stracić nadziei.

O wiele mniejszym optymistą (i większym realistą) okazał się być Arjen Robben. – To już koniec. Możemy powtarzać, że to jeszcze możliwe, ale trzeba być realistą. We wtorek zrobimy oczywiście wszystko, by zagrać dobry mecz, ale wygrać 7-0 ze Szwecją? No cóż… - powiedział zawodnik Bayernu.

Sytuacja w grupie A przed ostatnią rundą:
1. Francja – 20 punktów (bilans bramek 16-5)
2. Szwecja – 19 (26-7)
3. Holandia – 16 (19-12)
4. Bułgaria – 12 (13-18)
5. Białoruś – 5 (5-19)
6. Luksemburg – 5 (7-25)

Wtorkowe mecze:
Holandia – Szwecja
Francja – Białoruś
Luksemburg – Bułgaria


09.10.2017 ŁK Niedziela.NL