Holandia: Polak zabił rodaka młotkiem. Zapadł wyrok

Archiwum '17

fot. Shutterstock

30-letni obywatel Polski Krzysztof M., który rok temu zabił młotkiem współlokatora, został uznany za niepoczytalnego i skazany na pobyt w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym dla przestępców.

Haski sąd wyrok w tej sprawie ogłosił w czwartek 13 kwietnia.

Do zbrodni doszło 6 kwietnia ubiegłego roku w Hadze w mieszkaniu przy ulicy Frans Halsstraat. 30-letni sprawca wszedł do pokoju 33-letniego Adama Niemca, u którego wówczas mieszkał, i zamordował go, wielokrotnie uderzając młotkiem w głowę ofiary.

Według sądu było to morderstwo z premedytacją. Świadczą o tym choćby smsy wysyłane przez Krzysztofa M. na kilkadziesiąt minut przez popełnieniem zbrodni, w których pisał on, że zamierza zabić 33-letniego współlokatora.

Krzysztof M. przyjechał do Holandii pod koniec 2015 roku wraz ze swoją partnerką. Adam Niemiec pomógł im wówczas w załatwieniu różnorakich formalności i pozwolił zamieszkać u siebie. Kiedy dziewczyna Krzysztofa M. wróciła do Polski, ten nadal mieszkał u swej przyszłej ofiary, opisuje dziennik „AD”.   

Oskarżony zachowywał się coraz dziwniej. Mężczyzna już od dawna miał problemy psychiczne, a w dodatku często zażywał narkotyki, co tylko pogarszało jego stan. W okresie poprzedzającym zabójstwo cierpiał na paranoję, słyszał głosy i np. uważał, że Adam Niemiec potajemnie go nagrywa, czytamy w „AD”.

Dziewczyna Krzysztofa M. chciała, by ten wrócił do Polski i kupiła dla niego bilet autobusowy właśnie na 6 kwietnia 2016 roku. M. zdecydował jednak, że zostanie w Holandii. Zanim dokonał morderstwa, poszedł dwukrotnie do pobliskiego sklepu po kilka puszek piwa, które wypił w mieszkaniu. Wtedy też powysyłał smsy, w których opisywał swe mordercze zamiary. Niestety nie skończyło się na planach i M. wszedł z młotkiem do pokoju Adama Niemca…

Także po dokonaniu zabójstwa 30-latek pisał smsy do rodziny. W wiadomości wysłanej do matki, napisał, że ją kocha i przeprasza. W kolejnym smsie do matki wysłanym około półtorej godziny później napisał: „Mamo, zabiłem” (cytat na podst. treści wyroku opublikowanego przez holenderski sąd; całość w języku niderlandzkim tutaj: https://uitspraken.rechtspraak.nl/inziendocument?id=ECLI:NL:RBDHA:2017:3776&showbutton=true). 

Krzysztof M. został zatrzymany dzień później w Zoeterwoude, kilka kilometrów na północ od Hagi. W miejscowości tej wybił okno w piekarni i wymachując drewnianą belką groził czterem pracownikom sklepu, przy okazji uszkadzając samochód jednego z nich.   

Z ustaleń biegłych wynika, że mężczyzna od lat cierpi na chroniczną psychozę i w związku z tym regularnie traci kontakt z rzeczywistością. Psychoza, wzmacniana zażywaniem narkotyków, pogłębiała się, a mężczyzna coraz mniej panował nad zachowaniem, co w końcu doprowadziło do aktów przemocy.

Sąd odrzucił wniosek adwokata oskarżonego, by trafił on na leczenie do zwykłego szpitala psychiatrycznego, gdyż mężczyzna stwarza zbyt wielkie niebezpieczeństwo dla otoczenia. Według sądu Krzysztof M. powinien trafić (na czas nieokreślony) do zamkniętej kliniki psychiatrycznej dla przestępców (tzw. „tbs met dwangverpleging”, czyli „pobyt w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym z przymusową opieką”).

W przypadku skazania na przymusowy pobyt w tego rodzaju klinice nie podaje się łącznego czasu, jaki skazany spędzi za murami zakładu. Po dwóch latach sąd może podjąć decyzję o przedłużeniu pobytu, a jeśli skazany również potem stwarza niebezpieczeństwo, teoretycznie przedłużać można taki pobyt aż do śmierci skazanego.  



14.04.2017 ŁK Niedziela.NL


Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Holandia

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki