Holandia: Polak ranił rodaka. Policja: poszło o gulasz

Archiwum '16

40-letni obywatel Polski zaatakował 34-letniego rodaka, uszkodził jego okulary i zniszczył drzwi. Według holenderskiej policji przyczyną incydentu była kłótnia o… gulasz.

Do zdarzenia doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek w Tilburgu w budynku niedaleko ulicy Trouwlaan, czytamy w komunikacie prasowym opublikowanym na stronie internetowej holenderskiej policji (całość w języku niderlandzkim tutaj: https://www.politie.nl/nieuws/2016/augustus/15/08-ruzie-over-goulash-leidt-tot-mishandeling.html).

Około godziny 23.25 policja została poinformowana o tym, że pewien mężczyzna znalazł się na ulicy i boi się wrócić do mieszkania. Kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, 34-latek z Polski powiedział im, że pokłócił się z ze współlokatorem, również z Polski, ponieważ wyciągnął z lodówki gulasz, który nie był jego. Funkcjonariusze porozmawiali z oboma bohaterami „gulaszowej afery”, uznali, że udało się zażegnać konflikt i odjechali.

Niestety kwadrans po północy funkcjonariusze znów musieli udać się pod ten adres. Czekał tam na nich ten sam 34-latek, tyle że teraz był już ranny w policzek, a z warg ciekła mu krew. Mężczyzna powiedział policjantom, że agresywny 40-latek wyważył drzwi do jego pokoju, uszkodził jego okulary i go zaatakował.

Według pobitego Polaka jego agresywny współlokator był pod wpływem alkoholu. Tym razem policjanci nie ograniczyli się do rozmowy z 40-latkiem i mężczyzna został zatrzymany, informuje niderlandzka policja.

16.08.2016 ŁK Niedziela.NL