Sąd: musicie płacić więcej polskim kierowcom

Archiwum '16

fot. Shutterstock

Niderlandzka firma transportowa Farm Trans powinna zatrudniać polskich pracowników na tych samych warunkach, co Holendrów – zdecydował we wtorek 24 maja są w Den Bosch.

Dotąd Polacy pracujący dla tego przewoźnika otrzymywali jedynie około 500 euro podstawowej pensji, opisuje portal omroepbrabant.nl. Farm Trans bronił się, tłumacząc, że polscy kierowcy zatrudniani są przez polski oddział firmy i obowiązują ich polskie przepisy.

Według związku zawodowego FNV można było jednak mówić o wyzysku. Związek skierował sprawę do sądu. W marcu ubiegłego roku związkowcy zorganizowali nietypową akcję protestacyjną przed siedzibą Farm Trans w miejscowości Zevenbergen.

Ponieważ polscy kierowcy zatrudnieni przez tę firmę przewożą ładunki dla firmy Farm Frites, dużego producenta frytek, związkowcy obrzucili budynek frytkami oraz obsmarowali majonezem i sosem orzechowym szyby w siedzibie Farm Trans. O tej kontrowersyjnej akcji informowaliśmy na naszych łamach: TUTAJ

– [Polscy kierowcy pracujący dla Farm Trans] dostają pensje na polskim poziomie, od 400 do 500 euro miesięcznie, bez względu na liczbę przepracowanych godzin. W Holandii mają prawo do 2000 euro brutto plus dodatki za nadgodziny. Sama tylko pensja podstawowa powinna więc być czterokrotnie wyższa – tłumaczył wówczas Edwin  Atema ze związku FNV.

Sprawa trafiła ostatecznie do sądu, a sąd niższej instancji nie zgodził się z argumentami FNV. Związek się odwołał, co okazało się skuteczne. Sąd wyższej instancji przyznał rację FNV i stwierdził, że nawet jeśli kierowcy są oficjalnie zatrudnieni przez polską spółkę-córkę, to Farm Trans powinno ich zatrudniać zgodnie z zapisami holenderskiego układu zbiorowego pracy (tzw. „cao”).  

Związek FNV oraz fundacja VNB, zajmująca się przestrzeganiem praw pracowniczych w branży transportowej, przypominają też na swoich stronach internetowych, że również inna firma transportowa zajmująca się przewozem ziemniaków i frytek (AB Texel), zdecydowała się po „wieloletniej walce” na zatrudnienie polskich kierowców na holenderskich warunkach.

W trakcie sporu z Farm Trans związkowcy skontaktowali się także z firmą Farm Frites, czyli firmą korzystającą z usług polskich kierowców Farm Trans. – Dyrektorzy finansowi Farm Frites stwierdzili wówczas, że są gotowi płacić więcej za usługi transportowe, jeśli będzie to konieczne – powiedział Atema. Rozmowy z Farm Trans nie były jednak owocne, dodał związkowiec.  

Kiedy w Anglii jedna z ciężarówek Farm Trans została zatrzymana przez inspekcję w związku z podejrzeniem o „nielegalne praktyki”,  FNV, korzystając z pomocy polskiego związku zawodowego Solidarność, skontaktował się z polskimi kierowcami, którzy skarżyli się na to, jak są traktowani, czytamy na stronie internetowej związku.

- Dzięki tym informacjom oraz wyrokowi sądu w Den Bosch liczymy na to, że zleceniodawca Farm Frites przejmie teraz inicjatywę, aby zakończyć tego rodzaju praktyki firmy transportowej Farm Trans. Dzięki nowym przepisom wkrótce także zleceniodawcy będą mogli być pociągani do odpowiedzialności w przypadku naruszania zapisów układu zbiorowego pracy przez firmy transportowe – tłumaczy Altema (cytat za: TUTAJ). 


25.05.2016 ŁK Niedziela.NL

Komentarze 

 
-2 #3 wiem 2016-05-26 05:14
od rzyszłęgo rku ędą jeździły tiry bez kierowców , automay, dlatego teraz wieki szum a otem ,na bruk ,robot da radę
Cytuj
 
 
+1 #2 Janek 2016-05-25 20:04
Teraz się okaże że już nie potrzebują Polskich kierowców i wszyscy do zwolnienia.(w Holenderskich firmach nie wiem czy to zostało zlecone od rządu czy firmy się zmówiły)ale firmy holenderskie wola zapłacić więcej ale Holenderskiej firmie transportowej niż zagranicznej.Bo mówią że dzięki temu walczą z wywożeniem pieniędzy z kraju.
Cytuj
 
 
+6 #1 ziomek 2016-05-25 18:25
Szkoda, że nie wynegocjowali jeszcze samochodów na polskich blachach. Zaoszczędziliby na podatku drogowym.
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Holandia

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki