Holandia: Legendy tenisa chwalą Holenderkę. „Klasa światowa”

Archiwum '18

fot. Shutterstock

- Jeśli zachowa koncentrację, to wygra kiedyś turniej wielkoszlemowy. Jestem tego pewna. Ona jest już blisko takiego sukcesu – powiedziała o Kiki Bertens, najlepszej obecnie holenderskiej tenisistce, Monica Seles, legenda tego sportu.

26-latka z Wateringen (gmina Westland koło Hagi) sprawiła w poniedziałek niespodziankę, wygrywając swój pierwszy mecz w grupie prestiżowego turnieju w Singapurze. Holenderka pokonała Andżelikę Kerber, jeszcze niedawno rakietę numer jeden na świecie.

Początek spotkania należał do Niemki z polskimi korzeniami. Kerber wygrała osiem z dziewięciu pierwszych gemów, ale później dominowała agresywniejsza i skuteczniejsza Holenderka.

Ostatecznie Bertens zwyciężyła 1-6, 6-3, 6-4. Wygrywając to spotkanie, Bertens potwierdziła, że należy już do światowej czołówki.

Nie tylko Seles (dziewięciokrotna tryumfatorka turniejów wielkoszlemowych) chwaliła Holenderkę. Także Amerykanka Lindsay Davenport (trzy wielkoszlemowe tryumfy) jest pod wrażeniem postępów, jakie robi Bertens.

- Za każdym razem, kiedy widziałam Kiki w tym sezonie, ona grała lepiej. Jej backhand jest bardziej stabilny, lepiej porusza się na korcie i nadal mocno serwuje i uderza z forhendu. Pięknie to się ogląda. Poza tym ona coraz lepiej radzi sobie z presją – powiedziała Davenport, cytowana przez portal nos.nl.

Turniej w Singapurze jest podsumowaniem sezonu WTA. Bierze w nim udział osiem najlepszych zawodniczek sezonu. Bertens, która była w rankingu dziewiąta, awansowała do tych zawodów dzięki wycofaniu się kontuzjowanej Simony Halep, liderki światowego rankingu.

Gra w WTA Finals to nie tylko prestiż, ale i wielkie pieniądze. Za sam udział w zawodach każda z tenisistek dostaje 131 tys. euro. Za każde zwycięstwo w fazie grupowej (trzy mecze) otrzymuje się podobną kwotę. Awans do finału oznacza dodatkowych 607 tysięcy euro, a za wygraną w decydującym starciu tryumfatorka otrzyma ponad 1,5 mln euro, informuje portal sportnieuws.nl.

W przypadku wygrania wszystkich spotkań grupowych oraz zwycięstw w półfinale i finale, w tydzień zarobić więc można ponad 2 mln euro!

W kolejnym meczu, który odbędzie się w środę, Bertens zmierzy się ze Sloane Stephens. Amerykanka także rozpoczęła zawody od zwycięstwa, pokonując Naomi Osakę 2-1 w setach.


26.10.2018 ŁK Niedziela.NL

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki