Uniwersytet w Tilburgu zlecił zbadanie kontrowersyjnej rozprawy na temat salafitów

Archiwum '18

fot. Shutterstock

Uniwersytet w Tilburgu wezwał zewnętrznych ekspertów do sprawdzenia kontrowersyjnej rozprawy dotyczącej salafizmu w Holandii. Tekst wywołał liczne skargi w związku z rzekomymi błędami. Decyzja władz uczelni jest znacząca - badania te zostały wcześniej zaprezentowane jako szczegółowe studium na temat radykalnego islamu na terytorium kraju.

Autorem rozprawy jest holendersko-irański doktorant, Mohammad Nazar Soroush. Na potrzeby swoich badań, w ciągu minionych trzech lat, wziął udział w spotkaniach 64 zgromadzeń religijnych. W tym czasie wysłuchiwał wystąpień młodych salafitów w meczetach, siedzibach fundacji oraz podczas wykładów.

W swojej rozprawie naukowej doszedł do wniosku, że w Holandii stale rośnie grupa młodych salafitów, nad którą nie można już zapanować i która coraz bardziej odizolowuje się od społeczeństwa. Naukowiec uważa również, że niemożliwe jest współistnienie salafimu i demokracji.

Po opublikowaniu badań, parlamentarzyści chcieli nawet odbyć specjalną debatę dotyczącą znajdujących się w tekście ostrzeżeń. Teraz okazuje się, że zarządy kilku meczetów oraz grupa ekspertów doszukała się wielu nieprawidłowości w dysertacji. Przynajmniej 4 meczety przekazały swoje obiekcje w tej sprawie, w tym Abdelhamid Bouzzit z meczetu Imam Malik w Lejdzie, który zapewniał, że uczęszczający tam muzułmanie to „absolutnie nie salafici”. Jego zdaniem, również opisy ceremonii były dalekie od prawdy.

Teraz zespół niezależnych ekspertów ma sprawdzić, czy rzeczywiście w rozprawie Sorousha były rażące błędy. Sam autor nie skomentował sprawy. Jego promotor, Ruben Gowricham, przekazał, że praca jest dobra, zaś jedynie informacje na temat meczetu w Lejdzie są niepoprawne. Ten fragment dysertacji zostanie więc skorygowany.

28.09.2018 KK Niedziela.NL


Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki