Holandia: Kierowcy jednak mogą korzystać ze smartfonów w uchwytach samochodowych?

Archiwum '18

fot. Shutterstock

Sąd apelacyjny w Leeuwarden zdecydował, że kierowcy mogą w trakcie jazdy dotykać ekranów smartfonów, pod warunkiem, że urządzenie znajduje się w specjalnym uchwycie – poinformował dziennik De Volkskrant.

Debata na temat tego, czy kierowcy mogą obsługiwać w trakcie jazdy smartfony umieszczone w specjalnych uchwytach samochodowych, trwa już od dawna.

Wszystko zaczęło się od tego, że pod koniec 2016 roku w miejscowości Sneek jeden z kierowców został ukarany mandatem za korzystanie z telefonu w trakcie prowadzenia samochodu. Mężczyzna musiał zapłacić 239 euro, ale poszedł ze sprawą do sądu. Według niego kara była niesłuszna, gdyż jego smartfon znajdował się w specjalnym uchwycie samochodowym. Kierowca nie trzymał go więc w dłoni, a jedynie dotknął ekranu urządzenia. 

Sąd niższej instancji uznał, że mandat był słuszny. Według sędziego samo dotykanie smartfonu uznać można za trzymanie urządzenia. Słowo „trzymanie” nie powinno być brane dosłownie; każde aktywne „korzystanie” z tego rodzaju urządzeń w trakcie prowadzenia samochodu, jeśli może zmniejszyć czujność kierowcy, jest zakazane, tłumaczył sąd niższej instancji.

Wyrok spowodował pewne zamieszanie. Czy zatem każde dotknięcie smartfonu, nawet umieszczonego w uchwycie, może kosztować kierowcę 239 euro? – zastanawiało się wielu użytkowników holenderskich dróg. Co ciekawe, również prokuratura i policja nie do końca wiedziały jak interpretować ten z pozoru korzystny dla nich wyrok i odwołały się do sądu apelacyjnego.

W środę 7 marca doszło do kolejnego „zwrotu akcji” w tej sprawie: sąd apelacyjny uznał, że mandat dla mieszkańca Sneek był jednak niesłuszny. Dotykanie smartfonu to nie to samo, co jego trzymanie, pod warunkiem, że urządzenie jest unieruchomione w uchwycie (a więc nie ma możliwości trzymania go w dłoni), stwierdził sąd. Ustawa zaś zakazuje jedynie „trzymania” telefonu (smartfonu) w trakcie prowadzenia samochodu.

Wyrok sądu w Leeuwarden nie oznacza jednak, że teraz wszystko w tej kwestii jest jasne. Sąd podkreślił w uzasadnieniu, że odniósł się jedynie do tej jednej konkretnej sprawy. O tym, za jakie konkretnie zachowania policja może karać kierowców, powinien decydować ustawodawca, a nie sąd – czytamy w De Volkskrant, gdzie streszczono uzasadnienie wyroku.

Według prokuratury wyrok ten jest mimo wszystko ważną wskazówką. – Teraz jest jasne, że jest różnica pomiędzy trzymaniem telefonu za kierownicą, co jest zabronione, a używaniem telefonu umieszczonego w uchwycie – powiedział portalowi nu.nl przedstawiciel prokuratury. Można się więc spodziewać, że policja i prokuratura nie będą już próbować karać mandatami kierowców, dotykających ekranów smartfonów unieruchomionych w uchwycie samochodowym.

Według fundacji SWOV, zajmującej się bezpieczeństwem drogowym, kierowcy dla własnego bezpieczeństwa nie powinni korzystać ze smartfonów, nawet tych w uchwycie. Z badania przeprowadzonego przez SWOV wynika, że zajmowanie się smartfonem za kierownicą aż sześciokrotnie zwiększa ryzyko wypadku.

Także ministerstwo sprawiedliwości zapowiada ostrzejsze karanie kierowców trzymających smartfony lub telefony w trakcie jazdy. Minister sprawiedliwości Ferdinand Grapperhaus chce zmienić prawo tak, aby za samo trzymanie telefonu w trakcie jazdy (nawet jeśli nie doprowadzi to do wypadku) groziło maksymalnie aż dwa lata więzienia. Jeśli taki kierowca doprowadzi do wypadku, to maksymalna kara wynosić miałaby sześć lat pozbawienia wolności, opisuje De Volkskrant.

Obecnie za trzymanie telefonu lub smartfonu w trakcie prowadzenia samochodu grozi mandat w wysokości ok. 230 euro, przypomina portal metronieuws.nl.



09.03.2018 ŁK Niedziela.NL


Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki