Holandia: Nowy dyrektor portu lotniczego Schiphol rozwiąże problem kolejek i chaosu?

Holandia

Ruud Sondag zostanie 1 listopada nowym dyrektorem amsterdamskiego portu lotniczego Schiphol Airport. Poprzedni dyrektor podał się do dymisji z powodu panującego na lotnisku od miesięcy chaosu.

Sontag wcześniej był między innymi dyrektorem koncernu energetycznego Eneco i zasiadał w radzie nadzorczej spółki kolejowej ProRail oraz w radzie nadzorczej Havenbedrijf Rotterdam, firmy zarządzającej rotterdamskim portem.

Głównym zadaniem nowego dyrektora będzie znalezienie nowych pracowników i ograniczenie długich kolejek do kontroli bezpieczeństwa. Sontag zastąpi na tym stanowisku Dicka Benschopa.

Od maja tego roku z niewielkimi przerwami w tym jednym z największych europejskich portów lotniczych panuje chaos. Pasażerowie często stoją godzinami w kolejkach do kontroli bezpieczeństwa, część lotów musiano odwołać lub przenieść do innych portów, a bagaże często nie trafiały na czas do samolotów.

Jeszcze niedawno temu wydawało się, że po okresie wakacyjnym sytuacja w amsterdamskim porcie lotniczym się uspokoi, ale stało się inaczej. Także we wrześniu kolejki do kontroli bezpieczeństwa znów były bardzo długie.

Zarząd ponownie musiał więc podjąć decyzję o ograniczeniu liczby obsługiwanych lotów i pasażerów. Do końca października z portu lotniczego Schiphol w Amsterdamie odlatywać ma codziennie o 18% mniej pasażerów niż początkowo planowano - zdecydowano.

W związku z problemami na Schiphol dyrektor tego portu Dick Benschop ogłosił w połowie września, że poda się do dymisji.

Nowy dyrektor ma „znacząco przyczynić się do rozwiązania problemów operacyjnych Schiphol”, powiedział szef rady nadzorczej Royal Schiphol Group Jaap Winter, cytowany przez portal nu.nl.

Główną przyczyną zamieszania na Schiphol jest brak wystarczającej liczby pracowników. Schiphol boryka się z tym problemem od kilku miesięcy i wciąż nie udało się go rozwiązać.

Przypomnijmy, w pierwszej fazie pandemii, kiedy ze względu na restrykcyjne obostrzenia lotów było niewiele, zwolniono wielu pracowników. Kiedy obostrzenia zniesiono, ludzie znów chętniej latali, ale dyrekcji Schiphol nie udało się zatrudnić nowych pracowników. Trudno się dziwić: praca na lotnisku jest ciężka i słabo płatna, a bezrobocie w Holandii jest niskie, więc chętnych do pracy na Schiphol nie ma wielu.

25.10.2022 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)